Będąca w tragicznym stanie naczepa do transportu złomu to rzecz, którą już wielu z Was może świetnie znać. Jest bowiem taki program pokazujący pracę funkcjonariuszy ITD, nazywający się Na drogach, który w powyższym odcinku pokazywał właśnie taką naczepę do wożenia złomu. Padło tam nawet takie piękne zdanie: „ja wiem, że to wozi złom, ale samo nie musi jak złom wyglądać, nie?”. I pewnie coś podobnego powiedział też funkcjonariusz WITD we Wrocławiu, który miał ostatnio okazję sprawdzać na mobilnej stacji kontroli pojazdów naczepę wykorzystywaną również w tym samym celu. O wszystkim opowiada poniższy komunikat:
Inspektorzy z kłodzkiego oddziału dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego, przy współudziale funkcjonariuszy Policji z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej w Świdnicy, prowadzili w dniu 10 czerwca przy pomocy Mobilnej Jednostki Diagnostycznej kontrolę stanu technicznego pojazdów.
W trakcie kontroli stanu technicznego naczepy wykorzystywanej do przewozu złomu, poruszającej się po drogach Świdnicy stwierdzono liczne rażące usterki, które zagrały bezpieczeństwu ruchu drogowego. Kontrola wykazała m. in. liczne pęknięcia ramy konstrukcyjnej naczepy, niesprawny układ hamulcowy, nadmiernie zużyte ogumienie, niesprawne oświetlenie oraz brak wyposażenia obowiązkowego.
Podczas kontroli kierowca nie okazał dowodu rejestracyjnego twierdząc, że został on jakiś czas temu zatrzymany przez Policję.
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami, które zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego pojazd został usunięty na parking strzeżony wyznaczony przez Starostę Świdnickiego. Wobec kierowcy oraz właściciela pojazdu zastosowano postępowanie mandatowe.
Znajdująca się na wyposażeniu dolnośląskiej ITD Mobilna Linia Diagnostyczna jest pierwszym tego typu, w pełni zautomatyzowanym urządzeniem w Polsce. Obsługują ją odpowiednio przeszkoleni inspektorzy transportu drogowego, także posiadający uprawnienia diagnostów samochodowych, co daje gwarancję wysokiego poziomu merytorycznego prowadzonych kontroli.
Przygotował: Kier OTK W.Ziemianek