Naczepa z podrobionymi ubraniami o wartości 2 mln euro – ładunek jechał do Polski

Fot. Hauptzollamt Dresden

Odprawa celna tureckiej ciężarówki ujawniła przestępstwo o łącznej wartości około 2 milionów euro. Był to transport podrobionych ubrań, które docelowo miały dotrzeć do Polski.

Turecka ciężarówka zmierzała do naszego kraju, ale do odprawy celnej stawiła się w Niemczech, w urzędzie pod Dreznem. Tam funkcjonariusze szybko zwrócili uwagę, że między głównym ładunkiem znajdują się torby z ubraniami. Łącznie naliczono w nich 43 tys. koszulek, 6 tys. par spodni oraz 376 par sportowego obuwia. Wszystkie te produkty nosiły oznaczenia pięciu popularnych marek, choć po bliższym rozpoznaniu okazały się być podrobione.

By dokonać kontroli tak wyładowanej naczepy, celnicy musieli skorzystać ze specjalistycznej pomocy. Do urzędu wezwano oddział niemieckiego THW, czyli Technicznej Pomocy Ratunkowej, która dysponuje ciężkim sprzętem, jakim jak podnośniki, czy pojazdy z żurawiami. Dopiero w ten sposób udało się zliczyć wszystkie elementy nielegalnego ładunku, szacując ich wartość na wspomniane już na wstępie 2 miliony euro.

Dla wielu osób taka historia może wydawać się ciekawostką. Drezdeńscy celnicy jednak przyznają, że w ich pracy to po prostu norma. Tylko w ubiegłym roku dokonali oni 1400 konfiskat ładunków, znajdując podrobione produkty o łącznej wartości ponad 42 milionów euro. Co natomiast dalej dzieje się z takimi podróbkami? W najprostszym scenariuszu są one po prostu niszczone, choć zdarzają się też bardziej skomplikowane postępowania, jeśli właściciel praw do podrabianej marki będzie chciał na przykład wytoczyć proces cywilny.

Przykładowa jednostka THW: