Wtorkowe zdarzenie z niemieckiej miejscowości Sandstedt to piękny przykład szybkiej i sprawnej pomocy, udzielonej kierowcy ciężarówki przez ochotniczą straż pożarną. Wykorzystano przy tym najzwyklejszy, cywilny ciągnik rolniczy, a efektem było uratowanie naczepy przed zsunięciem się do rzeki.
Sandstedt to miejscowość położona na południe od Bremerhaven, tuż nad szeroką rzeką Wezera, stanowiącą jeden z głównych szlaków żeglugowych w Niemczech. Dlatego znajduje się tam niewielka przestrzeń promowa, umożliwiająca przedostanie się na drugą stronę rzeki bez konieczności nadrabiania kilkudziesięciu kilometrów. To właśnie tam, we wtorek około godziny 17, próbował zawrócić kierowca Mercedesa Actrosa z naczepą.
Niestety, w trakcie zawracania doszło do błędu, w wyniku którego tylna część wyjechała poza krawędź nabrzeża. Niskopodwoziowa naczepa aż pięcioma kołami znalazła się nad wodą, a dwuosiowy ciągnik nie był w stanie z powrotem wciągnąć jej na ląd, zwłaszcza w obliczu opadów deszczu oraz mokrej nawierzchni. Dlatego lokalne OSP (Freiwillige Feuerwehr Sandstedt) podjęło nietypową decyzję, przyjeżdżając na miejsce ciężkim ciągnikiem rolniczym, będącym własnością jednego ze strażaków.
Ciągnik bez trudu wciągnął zestaw na nabrzeże, a po zakończeniu akcji kierowcę spotkały bardzo dobre wiadomości – ani jego zestaw, ani infrastruktura nie uległ żadnemu uszkodzeniu, w związku z czym obyło się bez strat finansowych.
Poglądowy widok na miejsce zdarzenia: