Naczepy typu coilmulde zwykle wyposażone są w wyjmowane fragmenty podłogi, pod którymi kryją się wgłębienia do przewozu zwojów. Fliegl pokazał jednak ostatnio nowe podejście do tego tematu, zamiast wyjmowanych płyt montując odchylaną podłogę.
Prezentowana naczepa może umożliwić bezpieczny przewóz ładunków w zwojach, a jednocześnie intensywną eksploatację z towarami paletowanymi, ładowanymi wózkiem widłowym. Odchylane fragmenty podłogi obejmują bowiem całą szerokość pojazdu, liczą po 4 metry długości i wykonane są na solidnych kratownicach. Dzięki temu prawdopodobieństwo zapadnięcia się wózka ograniczone jest do minimum.
Taka konstrukcja oznacza też wygodniejszą pracę dla kierowców, jako że poszczególnych fragmentów podłogi nie trzema wyjmować ręcznie. Zamiast tego podłoga odchyla się na siłownikach hydraulicznych, a następie wspierana jest dodatkowymi podporami. Sama mulda liczy przy tym dokładnie 8040 milimetrów długości i wyposażona jest w mocowania do łącznie ośmiu zwojów.
W stosunku do klasycznej konstrukcji, trzeba się oczywiście pogodzić ze zwiększoną masą własną. Poza tym pewne obawy może wzbudzać podniesienie środka ciężkości na prawej stronie pojazdu, w czasie jazdy z uniesioną podłogą. Niemniej te wady najwyraźniej nie przysłoniły wszystkich zalet, jako że Fliegl ma już na ten pojazd konkretnego klienta. Okazała się nim austriacka firma Jerich International, specjalizująca się właśnie w przewozie stali.