Na liście fabrycznych opcji brakowało chromu – zmiana w ofercie nowego Kenwortha

Na zdjęciach: Kenworthy W990 z firmy Western Distributing

Amerykańskie ciężarówki kojarzą się w Europie z ogromną ilością chromu. Dotyczy to zwłaszcza takich marek, jak Kenworth oraz Peterbilt, znanych z produkcji klasycznych pojazdów. Jak się jednak okazuje, gdy Kenworth zaprezentował najnowszy model, klienci odczuli pewien niedosyt. Na liście opcji nowego W990 zabrakło bowiem właśnie chromu.

Klienci domagali się większej ilości błyszczących elementów i dlatego możliwości doposażenia musiały zostać zwiększone. Kenworth obwieścił tę zmianę na trwających własnie targach w Atlancie. Firma wyliczyła przy tym, że powiększona lista opcji przewiduje już ponad 80 chromowanych wstawek oraz 430 różnych konfiguracji przedniego zderzaka.

Nie, to nie jest żaden błąd – zderzak można przygotować na 430 różnych sposobów. Wśród dostępnych opcji są między innymi najróżniejsze, ozdobne mocowania tablic rejestracyjnych. Do tego dochodzą też różne układy dodatkowego oświetlenia, w tym między innymi lampy podświetlające przestrzeń pod zderzakiem, niczym w tuningowych neonach.

Inne opcje? Kenworth dorzucił do listy fabrycznych opcji między innymi ozdobne ramki wokół szyb, osłony przeciwsłoneczne z nowym typem lamp obrysowych, chromowane owiewki na atrapę chłodnicy, chromowane wzory na boki sypialni, czy też chromowane i podświetlane osłony wlotów powietrza. Zdaniem firmy, taka oferta powinna zadowolić nawet najbardziej tradycyjnych klientów.

Oczywiście dla nas nie jest to żadna istotna informacja. Gdy jednak porównamy to z europejską branżą, w której wszelkie dodatki próbuje się ograniczać na rzecz aerodynamiki, a nadmiar oświetlenia ścigany jest przez policję, wszystko wydaje się ogromną ciekawostką. Ot przykład, że w branży transportowej może być trochę miejsca na przyjemności.