Motorower najechał na stojącą we mgle przyczepę – wyrok dla kierowcy ciężarówki

To jeden z najbardziej zaskakujących wyroków, z jakimi spotkałem się dotychczas w branży transportowej. Kierowca ciężarówki odpowiedział za groźny wypadek, w którym motorowerzysta najechał na… stojącą we mgle przyczepę.

Do zdarzenia doszło w kwietniu 2021 roku. 24-letni kierowca ciężarówki musiał wówczas rozpiąć zestaw i postanowił pozostawić przyczepę na drodze rowerowej. Ciężki pojazd zajął przy tym całą szerokość jezdni, a jednocześnie nie został w żaden sposób oznaczony.

Gdy kierowca odpinał przyczepę, przejrzystość powietrza była bez zarzutu. Chwilę później pojawiła się jednak mgła, która zacznie ograniczyła widoczność. Właśnie dlatego przyczepy miał nie zauważyć motorowerzysta, poruszający się pojazdem typu „snorfiets”. W holenderskim prawie to wolniejsza forma motoroweru, osiągająca do 25 km/h, niewymagająca stosowania kasku i zobowiązana do jazdy właśnie po drogach rowerowych.

Jednoślad uderzył przyczepę od przodu, a więc od strony dyszla. Motorowerzysta doznał przy tym bardzo rozległych urazów, w tym pęknięcia czaszki, krwotoku mózgu, zapaści płucnej, a także złamania szczęki, ręki, nosa oraz nóg. Następstwa tych urazów mężczyzna ma odczuwać do dzisiaj, od ponad roku przechodząc ciężką rehabilitację.

Choć to motorower wjechał w stojącą przeszkodę, kierowca ciężarówki został uznany winnym spowodowania wypadku. Argumentowano to bezprawnym zastawieniem drogi rowerowej, a także brakiem jakiegokolwiek oznakowania przyczepy, w tym zwłaszcza wysuniętego na kilka metrów dyszla. W warunkach mgły ten brak oznakowania miał odegrać kluczową rolę.

Stąd też wyrok, który zapadł właśnie w sądzie z miasta Den Bosch. Kierowcę ciężarówki skazano tam na 40 godzin prac społecznych, a także na zawieszoną karę 6 miesięcy zakazu prowadzenia. Podkreślam, ta ostatnia kara została zawieszona, a więc kierowca będzie mógł dalej prowadzić ciężarówki, o ile nie popełni kolejnego przestępstwa. Sąd zgodził się na coś takiego, gdyż aktywne odebranie uprawnień uniemożliwiłoby skazanemu wykonywanie jego pracy.

Zdjęcie z miejsca zdarzenia: