Powyżej: zdjęcie z zatrzymania imigrantów pod Moerdijk
W branżowych mediach znowu sporo mówi się o nielegalnych imigrantach. Co jednak ciekawe, tym razem najczęściej wymienianą miejscowością wcale nie jest Calais. Holendrzy oraz Brytyjczycy biją bowiem na alarm w sprawie Moerdijk oraz Ouistreham.
Moerdijk to typowo portowa gmina położona mniej więcej w połowie drogi między Rotterdamem a Bredą. Co prawda promy z ciężarówkami tam nie zawijają, a mimo to Moerdijk zasłynęło właśnie z nielegalnych imigrantów. Sprawa stała już nawet na tyle poważna, że problemach w Moerdijk zaczęło się mówić w holenderskim rządzie i parlamencie.
Głównym problem w Moerdijk mają być imigranci z Albanii. Upodobali oni sobie właśnie holenderskie wybrzeże, włamując się do ciężarówek i licząc na przedostanie do Wielkiej Brytanii. Ilość przyłapanych na tym Albańczyków ma się stale zwiększać, a policyjne komunikaty przynoszą kolejne doniesienia. Dlatego też holenderscy posłowie zaapelowali o współpracę ministerstwa sprawiedliwości oraz ministerstwa infrastruktury, by skutecznie rozwiązać ten problem.
Tymczasem brytyjskie stowarzyszenie przewoźników RHA opublikowało kolejne ostrzeżenie dotyczące Ouistreham – niewielkiego portu promowego, położonego w okolicach Caen. Coraz więcej imigrantów oraz przemytników ludzi decyduje się na działanie właśnie w Ouistreham, z uwagi na mniejszą ilość policji oraz różnego rodzaju zabezpieczeń.
Przewoźnicy wybierający Ouistreham proszeni są o zachowanie szczególnej ostrożności. Tymczasem od władz Francji i Wielkiej Brytanii domaga się konkretnej interwencji, mogącej poprawić bezpieczeństwo.