Model Jelcza C620 z dalekobieżną kabiną 138 – pamiątka po prototypie

Jelcz C620 z kabiną typu 138 był jednym z najciekawszych prototypów okresu PRL-u. Stworzony w 1984 roku pojazd miał w założeniu poprawić komfort pracy kierowców, oferując im bardzo wysoką kabinę z panoramicznym przeszkleniem. W środku z łatwością zmieściły się dwa łóżka oraz dwa pneumatyczne fotele, część przedniej szyby przysłoniły podsufitowe schowki, a średniego wzrostu kierowca z łatwością mógłby poruszać się po wnętrzu. Była to więc wyraźna zmiana w stosunku do standardowej kabiny serii 400/600 i wręcz prawdziwa rewolucja w stosunku do popularnych wówczas Jelczy serii 300. A że na początku lat 80-tych nikogo nie dziwiły Jelcze w trasach międzynarodowych – ba, Jugosłowianie kupowali nawet model C620 z myślą o dalekich wyjazdach na Bliski Wschód (artykuł tutaj) – potrzeba wprowadzenia takiej większej kabiny jak najbardziej istniała.

Dla porównania, zwykły Jelcz C620:

Z drugiej strony, trudno było tutaj nie zauważyć pewnego pójścia na skróty. Kabina typu 138 nie była bowiem zupełnie nową konstrukcją, lecz wywoziła się z nadwozia autobusu, konkretnie Jelcza PR110 w wersji międzymiastowej lub turystycznej. I choć pod względem przestronności spełniało to założenia całego projektu, umieszczając dach kabiny na poziomie około 3,5 metra, autobusowa konstrukcja nie do końca pasowała do ciężarowego użytku. Testy prowadzone w latach 1984-1986, na dystansie kilkunastu tysięcy kilometrów, wykazały niefortunne ustawienie pozycji kierowcy, słabą widoczność na boki oraz podatność nadwozia na szybkie zużycie. A że w Polsce brakowało w tym okresie pieniędzy na dosłownie wszystko, poprawki nigdy nie zostały wprowadzone i projekt porzucono. Do 1992 roku kabina typu 138 po prostu niszczała, a następnie poddano ją złomowaniu. Przy okazji też wyjaśnię, że był to prototyp o charakterze czysto nadwoziowym, bez większych nowinek technicznych. Podwozie typu 6×2 pochodziło się wprost z seryjnego modelu C620, a turbodoładowany silnik wywodził się z licencji Leylanda (11 litrów, 243 KM).

Turystyczny Jelcz PR110:

Warto też wspomnieć o popularnym w Polsce micie, który wyrósł wokół tego prototypu. Często można spotkać się z przekonaniem, że jelczańska kabina typu 138 była wzorem dla późniejszego Renault AE/Magnum. Pojawiają się wręcz głosy, że Francuzi skopiowali nasz projekt lub go ukradli. Prawda jest jednak taka, że historia Magnum była wyraźnie dłuższa, sięgając do drugiej połowy lat 70-tych. Na przełomie 1976 oraz 1977 roku, jeszcze pod marką Berliet, Francuzi postanowili umieścić kabinę modelu TR na tyle wysoko, by pod płaską podłogą zmieścić 15-litrowy silnik V8 (zdjęcie tutaj). Następnie zlecili zaprojektowanie w tym celu zupełnie nowego nadwozia, z dwiema propozycjami gotowymi już w 1981 roku. Rok później nadwozie AE/Magnum przybrało zaś swoją ostateczną formę i rozpoczęło serię testów oraz porównań. Szerzej wyjaśniałem to w następującym tekście: Pierwsze prototypy Renault Magnum – unikalne zdjęcie w towarzystwie konkurentów.

Wszystko to jest wstępem do prezentacji pięknego modelu, upamiętniającego powyższy prototyp w skali 1:43. Nie jest to jednak gotowy model z komercyjnej sprzedaży, jako że nic takiego nigdy nie powstało. Zamiast tego modelarz Kamil Sękowski sam zbudował tutaj kabinę od podstaw, na bazie rysunków poglądowych z wymiarami. Wyskalował to nadwozie do 43-krotnego pomniejszenia, odtworzył także w wnętrze, a następnie umieścił to wszystko ma jelczańskim podwoziu z popularnej serii DeAgostini „Kultowe Ciężarówki PRL-u”. Choć to podwozie też trzeba było dostosować, jako że nie przedstawiało ono trzyosiowego ciągnika C620, a dwuosiową ciężarówkę skrzyniową typu 415. Dlatego też Kamil skrócił ramę i dołożył trzecią oś wleczoną, z działającym systemem opuszczania. Na koniec połączył to zaś z naczepą z epoki, prezentując jak Jelcz z kabiną 138 mógłby wyglądać w normalnym użytku. Doskonale uświadamia to zwłaszcza wysokość prototypowej kabiny i jej objętościową przewagę nad zwykłym nadwoziem. Pod galerią zdjęciową możecie to sobie zresztą porównać, z zestawieniem trzech modeli w identycznej skali 1:43: prototypowego Jelcza z kabiną 138, standardowego Jelcza 415 oraz Scanii 141 (1975-1980).

Kabina 138 oraz kabina z seryjnej produkcji:

Kabina 138 obok Scanii 141: