Mieszkańcy włoskiego miasteczka otoczyli ciężarówkę i dzwonili po żandarmerię, obawiając się zamachu

wlochy_jazda_na_magnesie

Holenderskie media informują o nietypowej sytuacji, która spotkała ciężarówkę z Roelofs Internationaal Transport w okolicach Neapolu. Mieszkańcy miasteczka Torre del Greco zgłosili tam żandarmerii obecność podejrzanej ciężarówki, zaparkowanej na wąskiej uliczce, w pobliżu przedszkola. Ponadto masowo otoczyli oni pojazd i bez przerwy coś wykrzykiwali.

Kiedy na miejsce przyjechała żandarmeria, okazało się, że Holenderka prowadząca ciężarówkę czeka załadunek w lokalnym antykwariacie. Właściciela antykwariatu nie było jednak na miejscu i dlatego też musiała ona czekać. Tymczasem Włosi obawiali się, że ciągnik z naczepą może zostać wykorzystany w kolejnym zamachu. Miałby on polegać na wjechaniu właśnie w teren przedszkola, na którym dzieci cieszyły się akurat południową przerwą.

Ostatecznie rola żandarmerii ograniczyła się do uspokojenia tłumu. Zwłaszcza, że chwilę później na miejscu stawił się sam właściciel antykwariatu, który potwierdził załadunek. Dodam, że wszystko działo się ledwie kilkanaście godzin po zamachu w Berlinie.

Zdjęcie jest całkowicie poglądowe.