Mercedes z 1978 roku, który właśnie dostał zupełnie nową, specjalistyczną zabudowę

Mercedesy z serii NG to gatunek występujący już głównie w Afryce, na europejskich zlotach zabytkowych ciężarówek lub w najgorszym wypadku na złomowiskach. Za to chyba nikt nie spodziewałby się spotkania takiej ciężarówki u zabudowcy, w czasie przygotowania do zupełnie nowej, specjalistycznej pracy.

Ten egzemplarz modelu 1619 został wyprodukowany w 1978 roku i cieszy się obecnie mianem oldtimera. Samochód zarejestrowany jest w Niemczech jako zabytkowy, choć nadal ma też wykonywać pewne transporty. Zajęciem ciężarówki ma być przewóz innych, mniejszych klasyków i stąd decyzja o montażu nowej zabudowy.

Właściciel wybrał polskiego producenta, mającego swoją siedzibę w Jasieniu nieopodal Kluczborka. Firma Blyss Polska zainstalowała na Mercedesie platformę o wymiarach 770×230 centymetrów, wyposażoną w elektryczną wciągarkę. Wszystko to nadało ciężarówce drugie życie, choć na szczęście nie zepsuło jej klasycznego charakteru.

Nadwozie kolorystycznie dopasowano do kabiny, co pozwoliło zamaskować 42-letnią różnicę w wieku. Odpowiednio dobrano też oświetlenie i ogólny układ zabudowy. Dzisiaj po 16-tonowej lawecie można by się spodziewać hydraulicznie opuszczanej platformy lub mniejszego rozmiaru kół, by obniżyć poziom załadunku. Tymczasem tutaj mamy pełnowymiarowe koła, zabudowę zamocowaną na stałe, bardzo długie pochylenie platformy i stalowe najazdy. Dokładnie tak, jak zrobiono by to pod koniec lat 70-tych.

Wyraźnie inaczej niż dzisiaj wygląda też kwestia napędu. Taka 16-tonowa „solówka” miała pod kabiną silnik V6 bez turbosprężarki, a więc rzecz zupełnie już dzisiaj niespotykaną. Jednostka ta miała 9,6 litra pojemności i rozwijała z tego moc 192 KM.