W 1989 roku ciężarowe Mercedesy wyglądały tak:
Aż tu na targach IAA 1989 w Hanowerze pojawiło się coś takiego:
Ten biały ciągnik był w pełni działającym samochodem koncepcyjnym. Powstał on na bazie Mercedesa z serii SK i został zbudowany przez firmę AMG – nadwornego tunera samochodów osobowych marki Mercedes-Benz. Za poszczególne rozwiązania, dobór wyposażenia oraz ogólny zamysł odpowiadała jednak zupełnie inna firma. Było to niemieckie stowarzyszenie rzeczoznawców Dekra, zajmujące się m.in. rozwojem systemów bezpieczeństwa.
Dekra chciała pokazać jak nowoczesny i bezpieczny może być samochód ciężarowy. Żeby natomiast nie być gołosłownym, organizacja przygotowała stosowny koncept. I tak powstała opisywana ciężarówka, mająca nazwę Eurotruck 1. Podwozie oraz układ napędowy pochodziły z Mercedesa SK o oznaczeniu 1748. Samochód miał więc 14,6-litrowy silnik V8, wywodzący się z prawdziwej starej szkoły motoryzacji. Na nim znajdowała się natomiast futurystyczna kabina, którą wyposażono w najróżniejsze systemy bezpieczeństwa oraz liczne udogodnienia. Nie wspominając już o tym, jak była ona doskonała z aerodynamicznego punktu widzenia.
Samochód miał między innymi dwie kamery umieszczone na narożnikach, podłączone do ekranów na desce rozdzielczej. Kamery te dawały wgląd na sytuację wokół pojazdu, chroniąc pieszych oraz rowerzystów. Ekrany były natomiast na tyle duże, że dzisiaj wprost trudno w to uwierzyć. Na pokładzie pojawił się też system zdalnej kontroli ciśnienia w oponach. Tutaj trzeba zaznaczyć, że pod koniec lat 80-tych było to rozwiązanie znane niemal tylko z samochodów luksusowych. Dekra pomyślała też o manewrach, jako że opisywany ciągnik miał na pokładzie czujniki cofania. A do tego dochodziły takie elementy, jak poduszka powietrzna dla kierowcy oraz pasażera, telefon, zautomatyzowana skrzynia biegów, automatycznie rozkładane stopnie, czy elektrycznie przesuwane drzwi. Zaznaczę też, że część tego wyposażenia została dodana już po premierze, między 1989 a 1991 rokiem.
A dzisiaj można sobie ten samochód kupić! Eurotruck 1 pojawił się na serwisie sprzedażowym Mobile.de i podobno jest tym jedynym, w pełni autentycznym egzemplarzem. Cena też mówi sama za siebie, będąc porównywalnym z kosztami zakupu jakiegoś niedrogiego, ale fabrycznie nowego ciągnika Euro 6. Od nowości samochód miał przejechać 320 tys. kilometrów, odwiedzając przy tym liczne targi, pokazy i szkolenia z zakresu bezpieczeństwa. Ogłoszenie sprzedaży możecie zobaczyć tutaj, a poniżej zamieszczam pochodzące z niego zdjęcia. Tak na wypadek, gdyby ogłoszenie wkrótce wygasło.
I jeszcze krótka prezentacja opisywanej ciężarówki, wyemitowana w telewizji w 1991 roku. Dla potomnych zachował ją niezawodny Anjelojetta.
