Wnętrze Mercedesa Actrosa L piątej generacji kojarzy się raczej z nowoczesnością niż z historią transportu. W końcu mamy tutaj tablety na pulpicie, tablety zamiast lusterek, kierownicę z dotykowymi padami, niebieskie podświetlenie do jazdy, całkowicie płaską podłogę, a w wersji SoloStarConcept też bardzo rozbudowaną „salonkę”. A jednak, niemiecki warsztat tuningowy ARTZ Interior zrealizował niedawno projekt, w ramach którego wnętrze Actrosa L udało się uczynić hołdem dla branżowej klasyki.
Pierwowzór:

Nawiązanie do pierwowzoru:

By zrozumieć, co autor miał na myśli, musimy cofnąć się do lat 80-tych ubiegłego wieku. Wtedy to Mercedes-Benz produkował model NG, będący praprzodkiem dzisiejszych Actrosów, wytwarzanym jeszcze przed słynną serią SK. Zgodnie z ówczesną modą, samochód ten bardzo często otrzymywał beżowo-brązowe wnętrza, w których beż pokrywał ściany, podłogę i tunel silnika, natomiast na fotelach dominowała brązowa krata. I to właśnie tę kolorystykę postanowiono odwzorować w Mercedesie Actrosie L 1853 GigaSpace SoloStar Concept, który w ubiegłym roku został dostarczony do niemieckiego przewoźnika Heinrichs Transporte.
Głównym motywem przewodnim okazała się wspomniana krata. Pokryła ona podstawy foteli, boczki drzwiowe, maty na desce rozdzielczej, schowek umieszczony nad przednią szybą, a także podstawę górnego łóżka. W tym samym stylu wykonano też grafiki na tworzywach, pokrywające między innymi kierownicę, klamki, przełącznik skrzyni biegów i dźwignię hamulca postojowego. Do tego doszły brązowe firanki, beżowa podłoga, a także beżowe obicie podwyższenia dachu, z oznaczeniem „1853” wykonanym klasyczną czcionką. Ta ostatnia, podobnie jak czerwone pasy na nadwoziu, bezpośrednio nawiązuje do oklein, które Mercedes-Benz stosował na najmocniejszych odmianach modelu NG. Mowa tutaj o wersji NG 1644 z okresu 1985-1989, wyposażonej w 14,6-litrowy, 435-konny silnik V8 z turbodoładowaniem i intercoolerem.
Dodatkowe zdjęcia z ARTZ Interior: