MAZ, JAC oraz Ford – ukraiński rynek sprzedaży nowych pojazdów może zaskakiwać

Źródło powyższego zdjęcia: Truck-Spotters.eu

Nie da się nie zauważyć, że mali przewoźnicy z Ukrainy stopniowo odmładzają swoje floty. Wiekowy sprzęt przejeżdża przez Polskę coraz rzadziej, a za to przybywa zadbanych Euro „szóstek”, wyglądających na świeżo sprowadzone z Zachodu.

Tak sobie dzisiaj obserwowałem to zjawisko na autostradzie A2 i postanowiłem przy okazji spojrzeć na ukraińskie doniesienia z rynku. Wniosek okazał się przy tym następujący – owszem, na Ukrainę trafia mnóstwo typowo zachodnich pojazdów używanych, ale za to rynek pojazdów nowych to kompletna egzotyka.

W majowej informacji z rynku dominują marki nieunijne. Numerem jeden sprzedaży okazał białoruski MAZ, za nim mamy tureckiego Forda Otosana i dopiero na trzecim miejscu niemieckiego MAN-a. Jeśli zaś chodzi o marki odnotowujące w maju wzrosty, to po raz kolejny pojawia się białoruski MAZ i turecki Ford, a do tego dochodzi chiński JAC oraz włoskie Iveco. Reszta odnotowała spadki zainteresowania.

Tutaj od razu wyjaśnię, że JAC to marka oferująca na Ukrainie bardzo tanie pojazdy o DMC do 12 ton, o typowo azjatyckim układzie kabiny. Ford powszechnie dostarcza na Cargo oraz F-Maxy, a MAZ sprzedaje Ukraińcom naprawdę najróżniejsze pojazdy, mając w maju aż 27 proc. tamtejszego rynku. Trzeba też przyznać, że ukraiński rynek dosyć mocno został uderzony przez koronawirusa. Statystyki z maja 2020 roku były o połowę niższe, niż w maju 2019 roku.