Master Truck 2020 – fotorelacja z jednego z nielicznych tegorocznych zlotów ciężarówek

Powyżej: wirtualny spacer bez publiczności

Od wczoraj, na terenie lotniska w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem, trwa zlot samochodów ciężarowych Master Truck 2020. W związku z pandemią koronawirusa, to jeden z nielicznych europejskich zlotów, które w ogóle odbędą się w tym roku. Czy więc te szczególne okoliczności wpłynęły na imprezę, a także czego można spodziewać się na miejscu?

Zgodnie ze swoim zwyczajem, na imprezie stawiłem się w sobotę z samego rana, gdy między ciężarówkami nie było jeszcze większej publiczności. Moje subiektywne odczucie jest zaś takie, że ciężarówek było zauważalnie mniej niż w sobotni poranek roku ubiegłego. Niewykluczone więc, że pandemia lub kryzys faktycznie miały na to jakiś wpływ. Choć z drugiej strony, nadal jest na czym zawiesić oko i nadal nie brakuje ciekawostek.

Już drugi rok z rzędu da się zauważyć rosnącą liczbę gości z zagranicy. Szczególnie dużą reprezentację mają Niemcy, choć pojawiły się też pojazdy z Wielkiej Brytanii, Szwecji, Finlandii, czy Belgii. Tutaj wskazałbym też od razu ciężarówki, które najbardziej wpadły mi w oko. Na niemieckich rejestracjach można zobaczyć Volvo NH12 Globetrotter, a więc bardzo rzadki model z silnikiem przed kabiną. Z Wielkiej Brytanii przyjechała zaś Scania 143M 470 w limitowej wersji „Centurion”, z klasyczną naczepą sprzed trzech dekad. Pojazd nosi na sobie oznaczenia typowe dla transportu na Bliski Wschód, a wnętrze naczepy zamienione zostało w kontener mieszkalny.

Jeśli chodzi o ciężarówki z Polski, to da się zauważyć między innymi całe tuningowane floty. Przy jednej z głównych alei stoi rząd kontenerowych ciągników z firmy Baca, ogromne stoisko zorganizowała sobie firma Tom-Tech,  a w wśród pojazdów po mniej zaawansowanym tuningu bardzo licznie występuje Wichot. Sporo pojawiło się też pojazdów pomocy drogowej, czy ciężarówek do przewozu drewna. Za to zabytków na pewno mogłoby być więcej, takich jak na przykład piękny MAN z silnikiem przed kabiną, należący do firmy transportowej Krzysztofa Cichonia. Czy chociażby nieco więcej youngtimerów, takich jak czarno-złota, naprawdę ładna Scania 143M 500 z firmy Ampliz.

Tradycyjnie nie brakuje też ciężarówek po stosunkowo niewielkich zmianach, często wykonywanych przez samych kierowców. Tutaj widać, że niderlandzki styl tuningu ma się w Polsce doskonale, a grono jego zwolenników chyba tylko rośnie. Choć, co bardzo mnie cieszy, nie brakuje też osób łączących niderlandzkie dodatki ze swoimi własnymi pomysłami. Jakaś ciekawa naklejka na szybie lub kabinie, czy jakieś nie do końca oczywiste nawiązanie do transportowej klasyki – czasami to wystarczy, by ciężarówka wzbudziła uśmiech na twarz. Dosyć jednak mojego komentarza, pooglądajcie sobie zdjęcia.

A jeśli impreza Was zainteresowała i chcielibyście jeszcze ją odwiedzić, macie na to czas do niedzielnego popołudnia. Bilet wstępu kosztuje 40 złotych za dzień, dzieci do 12 lat wchodzą za darmo, a parkowanie to koszt 10 złotych. Dodam też, że ogólna organizacja ruchu oraz dojazd na parking wyglądają podobnie jak w latach ubiegłych, więc teoretycznie można by się spodziewać podobnych korków. Choć jest też nadzieja na nieco lepszą sytuację, jako że na miejsce zlotu ma przyjechać więcej autobusów komunikacji publicznej (informacje na ten temat znajdują się pod tym linkiem).