Martwy kierowca w kabinie ciężarówki, 5 tys. km od domu, na strefie przemysłowej

Samotna śmierć w kabinie ciężarówki to zawsze bardzo smutny temat. Ta historia może być jednak szczególnie ciężka, rozgrywając się jakieś 5 tys. kilometrów od domu. Rodzinę czeka też długie oczekiwanie na ciało, z uwagi na śledztwo niemieckiej policji.

Martwy kierowca mężczyzna został znaleziony w miniony wtorek, na terenie strefy przemysłowej w niemieckim Waltrop. Ciało było widoczne przez szyby kabiny, a jego całkowity bezruch zwrócił uwagę przypadkowych przechodniów. Powiadomili oni o sprawie policję, a ponadto przekazano zgłoszenie do straży pożarnej.

Zmarłym okazał się 63-letni obywatel Kazachstanu. Sam pojazd również pochodził z tego kraju, będąc typowo wschodnią Scanią serii G z burtową naczepą. Wszystko wskazuje więc na to, że 63-latek poniósł śmierć w trasie, w czasie czekania na wjazd do jednej z lokalnych firm.

Jakie natomiast mogły być przyczyny tego zgonu? Początkowo mówiło się tylko o przyczynach naturalnych. Jak bowiem stwierdziła policja na łamach lokalnych mediów, wstępna ocena sytuacji nie wskazywała na działalność osób trzecich. Później coś mogło się jednak w tej ocenie zmienić. W czwartek pojawiła się bowiem informacja, że ciało 63-latka zostanie poddane oficjalnej sekcji, zaplanowanej na przyszły tydzień. A trzeba tutaj zaznaczyć, że już od kilku lat sekcje zwłok są w Niemczech dużą rzadkością.

Ciężarówka, w której znaleziono ciało: