Ledwie wczoraj (TUTAJ) pisałem o odholowaniu w Holandii kompletnie sprawnej ciężarówki, tylko dlatego, że jej kierowca zatrzymał się na pauzę na parkingu dla samochodów osobowych i to w gminie, gdzie obowiązuje całkowity zakaz spania w samochodzie. Czytelnik „Tołdi” napisał wówczas komentarz o następującej treści:
A ja uważam, że rzeczony kierowca po prostu stanął w poprzek „rajek” na parkingu dla aut mieszkańców osiedla i ten mandat jest właśnie za to. O ile się dobrze orientuję, to w PL zaparkowanie zestawu o długości powyżej 12 metrów nie może mieć miejsca gdziekolwiek tylko na wyznaczonym do tego celu placu postojowym czy parkingu. A ile się widzi zestawów w PL „pod blokami” to każdy z nas widział i wie. Policja po prostu w PL za to nie karze i przepisu nie egzekwuje.
I akurat dzisiaj pojawiła się na ten komentarz odpowiedź, w formie komunikatu gorzowskiego WITD:
Dnia 8 lutego 2016 r. inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim udali się wyznaczony punkt kontrolny w Drezdenku. Po przyjechaniu na miejsce stwierdzili, że na parkingu przy stacji PKP stoi pojazd członowy.
Jak się później okazało, kierowca tego pojazdu zatrzymał się w celu odebrania pauzy naruszając jednocześnie przepisy dotyczące zakazu postoju na obszarze zabudowanym, pojazdu lub zespołu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 16 t lub o długości przekraczającej 12 m, poza wyznaczonymi w tym celu parkingami ,dodatkowo zastawiając zaparkowane na parkingu samochody osobowe.
W związku z powyższym przeprowadzono kontrolę, w wyniku której stwierdzono również bardzo poważne usterki techniczne naczepy, mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Naczepa ta miała pękniętą ramę i tarczę hamulcową, zużyte opony oraz uszkodzone klosze lamp.
Ze względu na tak poważne uszkodzenia inspektor wydał dyspozycję usunięcia pojazdu z drogi. Natomiast kierującego ukarano mandatem karnym w wysokości 200 złotych za naruszenie przepisów dotyczących postoju pojazdu.