MAN TGX zgubił 80-tonowy ładunek na trasie 92, a do tego wydało się, że zestaw jechał bez zezwolenia

W Swarzędzu k. Poznania miało dzisiaj rano miejsce bezprecedensowe wydarzenie. Transport ponadgabarytowy wykonywany przez MAN-a TGX zgubił swój ładunek. Sprawa była o tyle skomplikowana, że ładunkiem tym był około 80-tonowy słup jadący na budowę nowej fabryki Volkswagena we Wrześni. Ogromna konstrukcja na szczęście nie zrobiła nikomu krzywdy, ale za to skutecznie utrudniła ruch na trasie 92 na wschód od stolicy Wielkopolski.

Słup nie jechał na typowej platformie, lecz przewoził go zestaw składający się z ciągnika siodłowego oraz osobnego tylnego wózka. W momencie kiedy ciężarówka dojeżdżała do skrzyżowania, w wózku tym prawdopodobnie zblokowały się hamulce, w związku z czym zatrzymał się on niemal w miejscu, ciągnik pojechał dalej, a słup wysunął się na ziemię.

Do ponownego załadowania tego nietypowego ładunku potrzebne były aż dwa dźwigi, w związku z czym utrudnienia w ruchu trwały aż 7 godzin. Co ciekawe, przy okazji okazało się, że transport nie miał odpowiednich zezwoleń – zamiast zezwolenia najwyższej kategorii, organizatorzy transportu załatwili jedynie zezwolenie kategorii piątej. W efekcie zestaw można było określić przeładowanym o ponad 50 ton.

Zdjęcia słupa leżącego na jezdni można zobaczyć TUTAJ, zaś poniżej, dla zobrazowania całej sytuacji, czeka film przedstawiający inny transport wykonywany przez tę samą firmę, z ładunkiem o takim samym kształcie i z wykorzystaniem zestawu tego samego typu:

Źródło informacji: TVN24