We wczorajszym artykule pisałem o „śnieżnym chaosie” w południowej Norwegii, który wywołał między innymi ograniczenia w ruchu dla zestawów z dwuosiowym ciągnikami. Pojazdy typu 4×2 musiały przeczekać opady śniegu w punkcie kontrolnym Statens Vegvesen, gdyż obawiano się słabych parametrów trakcyjnych, utrudniających pokonywanie wzniesień. To natomiast stanowi doskonałą okazję, by przyjrzeć się nowemu ciągnikowi ze szwajcarskiej firmy Müller Ermensee, wyróżniającemu się bardzo specyficzną konfiguracją.
Odebrany pod koniec ubiegłego roku MAN TGX 18.520 w pierwszej chwili też mógłby wyglądać na najzwyklejszy ciągnik typu 4×2. W końcu mamy tutaj tylko dwie osie, standardową wysokość podwozia, typowo dalekobieżną kabinę, a nawet dodatkowy spojler pod zderzakiem, uniemożliwiający pokonywanie przeszkód terenowych. Gdy jednak przyjrzymy się przednim piastom, możemy zauważyć pewien istotny szczegół. Są nim niewielkie silniki hydrauliczne przy przednich kołach, dzięki którym prezentowany ciągnik dysponuje napędem w tak zwanym układzie 4x4H.
Wspomniane piasty są elementem systemu HydroDrive, czyli dołączanego, hydraulicznego napędu przedniej osi, z silnikami opartymi na niewielkich tłoczkach. Dzięki niemu w czasie jazdy w dobrych warunkach można poruszać się na samym tyle, nie marnując paliwa na dodatkowy napęd przodu, natomiast na ośnieżonym wzniesieniu można wspomóc się napędem hydraulicznym, przechodząc w tryb 4x4H. Ten ostatni dostępny jest przy prędkości do 28 km/h, a więc stanowi rozwiązanie typowo doraźne, do pokonywania krótkich odcinków. Można też skorzystać z trybu automatycznego, w którym ciężarówka sama dołączy przedni napęd po zwolnieniu poniżej 23 km/h, a jednocześnie sama go wyłączy powyżej 28 km/h.
Szwajcarski przewoźnik zdecydował się na to rozwiązanie, gdyż regularnie zdarza mu się operować w zimowych, alpejskich warunkach, wymagających dodatkowej trakcji. Hydrauliczne silniki w piastach powinny wówczas ograniczyć szansę utknięcia na wzniesieniu, rozwiązując problem opisany na wstępie. Poza tym w Szwajcarii nie brakuje górskich odcinków, na których ciężarówki bez napędu na co najmniej dwie osie mają ograniczone prawo wjazdu. A jednocześnie system Hydrodrive jest na tyle lekki i uniwersalny, ważąc maksymalnie 750 kilogramów, że wyposażony w niego TGX będzie mógł wykonywać podobną pracę, jak pojazdy tylnonapędowe, ciągając przy tym pełnowymiarową naczepę chłodniczą.
Sterowanie systemem Hydrodrive: