Od kiedy do sprzedaży wszedł model TGE, u dealerów marki MAN można spotkać zupełnie nowe widoki. Parkują tam między innymi „busy” do transport dalekobieżnego, wśród których TGE cieszy się już pewną popularnością. Zdarzają się też samochody bardziej specjalistyczne, jak na przykład ten sfotografowany ostatnio przez Czytelnika Bartka.
MAN TGE w wersji 3.180 – a więc ze 177-konnym wariantem 2.0 TDI – został przekształcony w lekki samochód do przewozu koni. Pojazdy tego typu, przy DMC do 3,5 tony, mieszczą zwykle dwójkę dorosłych zwierząt oraz ich wyposażenie. Są to też pojazdy bardzo ciekawe konstrukcyjnie, chociażby z uwagi na układ zabudowy.
Jak wyjaśniałem szerzej w tym artykule, konie przewozi się tyłem do kierunku jazdy. Są one wprowadzane przez bardzo szerokie drzwi z boku zabudowy, natomiast wyprowadza się je przez wąskie drzwi na tyle. Zabudowy koniowozów słyną też z bardzo trwałej konstrukcji ścian, które znajdują się za zwierzętami. Wszystko po to, by wytrzymać kopnięcia kopytami.
Opisywany samochód stał na terenie Alexas Truck Service, będącej autoryzowanym dealerem marki MAN w okolicach Turku. Miał on sobie oznaczenia firmy Roman Kusz z okolic Sochaczewa, zajmującej się między innymi przygotowywaniem koniowozów.