MAN i DAF wznawiają pełne moce produkcyjne – rynek ma się lepiej, więc ciężarówki się sprzedają

daf_xf_euro6_andaro_2

Firmy MAN oraz DAF bardzo mocno odczuły problemy gospodarcze i polityczne na wschodzie Europy oraz pewien strach przewoźników przed ciężarówkami Euro 6 – obu producentów musiało ograniczyć pod koniec ubiegłego roku produkcję, borykając z niedoborem zamówień. Teraz jednak sytuacja zaczyna wracać do normy, bo zarówno DAF, jak i MAN poinformowały, że ich zachodnioeuropejskie fabryki w Holandii, Niemczech i Austrii wchodzą znowu na pełne obroty.

Niemieckie media podają, że MAN już na początku marca unormował sytuację zarówno w austriackim Steyr i w niemieckim Salzgitter, zaś teraz pełne ograniczenie produkcji kończy się także w Monachium. Tym samym 6900 osób może cieszyć się z przejścia znowu na pełen wymiar godzin, podczas gdy MAN podobno cieszy się z rosnącej liczby zamówień. Jednocześnie jednak przypominam, że dzisiaj – TUTAJ – informowałem o wstrzymaniu przez MAN-a produkcji w rosyjskiej fabryce w Petersburgu.

A DAF? W jego przypadku już niedawno pisałem, że fabryka w Eindhoven powoli podnosi się z kryzysu i od 20 kwietnia będzie produkowała 156 samochodów dziennie, zamiast 140, jak miało to miejsce w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Teraz jednak Holendrzy poinformowali, że od 1 czerwca produkcja w Eindhoven wejdzie na jeszcze wyższe obroty niż przed jej ograniczeniem w grudniu ubiegłego roku – z fabryki zacznie wyjeżdżać aż 178 pojazdów dziennie, co będzie naprawdę świetnym wynikiem. A wszystko dlatego, że klientów przybywa, europejska gospodarka ma się dobrze, a sam model XF Euro 6 okazał się sukcesem.

man_tgx_Leo-van-Tiel_5