Stało się – polskie ciężarówki wracają do Rosji, a rosyjskie do Polski, jako że w końcu udało się wynegocjować porozumienie. Przedstawiciele rządów, a także eksperci z obu stron stworzyli dokument, który będzie obowiązywał przez dwa miesiące, do 15 kwietnia i da każdemu z krajów po 20 tys. zezwoleń. Połowa z nich będzie dotyczyła przewozów dwustronnych i tranzytowych, zaś druga połowa obejmie transport do i z krajów trzecich.
A co po 15 kwietnia? Do tego czasu gotowy ma być nowy dokument, regulujący kwestię przepisów już w sposób długoterminowy. Również do połowy kwietnia Rosja ma zmienić niekorzystne dla polskich przewoźników przepisy, wprowadzone pod koniec ubiegłego roku. No to teraz pytanie numer jeden brzmi – czy czasem po 15 kwietnia nie będzie „powtórki z rozrywki” i kolejnego paraliżu?