Mała Scania z licznymi dodatkami – pięciocylindrowe G320 Highline dla Demar-Trans

Mniejsza nie znaczy gorzej wyposażona – tak na pewno można powiedzieć o nowej Scanii G320 z firmy Demar-Trans. Bo choć to samochód z niższą kabiną oraz niewielkim silnikiem, jego kierowcy nie zabraknie udogodnień.

Specjalnością przewoźnika z Bolesławca jest transport ładunków objętościowych. Stąd też stosunkowo lekka konfiguracja, w postaci „solówki” z zabudową Wesob na 20 europalet. Samochód ma dwie osie oraz 18-tonowe DMC, natomiast jego napęd stanowi pięciocylindrowa jednostka o pojemności 9 litrów. Maksymalna moc to 320 KM, maksymalny moment obrotowy osiąga 1600 Nm, a do tego dochodzi zautomatyzowana skrzynia biegów typu Opticruise.

Jak przystało na samochód z serii G, kabina jest wyraźnie niżej zawieszona. Do wnętrza prowadzą trzy bardzo niskie stopnie, natomiast tunel silnika sięga mniej więcej do siedzisk foteli. Za to górna partia kabiny jest identyczna jak w seriach R lub nawet S. Mamy tam to samo podwyższenie dachu typu Highline i tę samą wysokość między sufitem a podłogą przed fotelami. Podobna jest też część wypoczynkowa, choć schowki pod dolnym łóżkiem musiały zostać nieco spłaszczone.

Przyszły kierowca miał duży udział w konfigurowaniu tego pojazdu. Dlatego też wspomniane na wstępie wyposażenie może bardzo mile zaskakiwać. Składa się na nie fabryczna klimatyzacja postojowa, duży radioodtwarzacz z nawigacją, skórzane fotele, pełne oświetlenie LED, bardziej rozbudowany zestaw wskaźników, skórzana kierownica ze ściętym dołem, fabryczna półka na desce rozdzielczej, wysuwany stolik przed pasażerem, cztery fabryczne reflektory dalekosiężne, trąby pneumatyczne oraz osłona przeciwsłoneczna.

Opisywany samochód został odebrany od dealera marki Scania w Okmianach pod Bolesławcem. Kierowca otrzymał go w czwartą rocznicę zatrudnienia w firmie, a całemu wydarzeniu towarzyszył pamiątkowy tort. Wykonano go pod kolor samochodu, a nawet udało się odwzorować na szczycie niewielką ciężarówkę. Wyraźnie więc widać, że zamówienie oraz odbiór nowego pojazdu było tutaj czymś znacznie więcej niż tylko wpisaniem nowego numeru rejestracyjnego na listę.