We wtorek w Belgii doszło do naprawdę makabrycznego wypadku z udziałem polskiego kierowcy. Nasz rodak, 53-latek zasiadający za kierownicą hiszpańskiej ciężarówki, nie wyhamował na czas przed tworzącym się zatorem, uderzając w holenderski samochód dostawczy i dosłownie miażdżąc go o tył brytyjskiej naczepy. Jak pokazuje poniższe zdjęcie, 58-letni kierowca furgonu nie miał żadnych szans na przeżycie.
Wszystko wydarzyło się na trasie E34 nieopodal miejscowości Zelzalte, w pobliżu remontu drogi, przy ograniczeniu prędkości do 70 km/h i przy bardzo słonecznej pogodzie. I właśnie to słońce podaje się jako jedną z możliwych przyczyn wypadku polski kierowca mógł zostać po prostu oślepiony.
Co dalej będzie ze sprawą wypadku? Jak na razie Belgowie odebrali mu prawo jazdy, a ponadto policja bada wszystkie okoliczności zdarzenia.
E34 versperd na dodelijk ongeval in Zelzate http://t.co/Way84a8V9N #destandaard pic.twitter.com/2nsLZDCPeI
— De Standaard (@destandaard) maj 26, 2015
Przypomniało mi to o nowej holenderskiej reklamie Actrosa z aktywnym tempomatem, która naprawdę działa na wyobraźnię Napisy na końcu mówią „Co roku zwiększa się liczba zdarzeń z najechaniem na tył. Wszystko trwa sekundę, ceną jest ludzkie życie.” Obejrzyjcie sobie: