W czwartkowe południe niemiecka policja zastała na autostradzie A3 bardzo nietypowy widok. Był to zestaw na eksportowych tablicach rejestracyjnych z Holandii, składający się z ciągnika siodłowego i bardzo poważnie uszkodzonej naczepy. Ta ostatnia nie miała części nadwozia, nie działały w niej hamulce, zawieszenie jednej z osi było złamane, a do tego brakowało dwóch kół. Mówiąc krótko – był to pojazd wymagający szeroko zakrojonych prac.
Wezwani na miejsce specjaliści z TÜV stwierdzili, że naprawa tego pojazdu nie ma sensu. Dlatego też policja zaproponowała macedońskiemu kierowcy odstawienie naczepy do najbliższego punktu rozbiórki uszkodzonych pojazdów. I co ciekawe, tak też się w końcu stało.