Londyn zakaże ciężarówek z wysoko umieszczonymi kabinami, a przewoźnicy zapłacą za spaliny

renault_premium_wielka_brytania_anglia

Wielka Brytania szykuje kolejne ograniczenia dla samochodów ciężarowych. Ich wprowadzenie ma poprawić jakość powietrza w miastach, a także poprawić bezpieczeństwo londyńskich rowerzystów.

Najnowszym pomysłem jest wprowadzenie opłaty za wjazd do miast, pobieranej od posiadaczy starszych samochodów ciężarowych oraz dostawczych. Opłata ta ma pojawić się na początku 2019 roku i powinna skłonić przedsiębiorców do wymiany taboru na młodszy. Co więcej, opłaty te mają być pobierane w nawet 32 miejscach na terenie całego kraju, mających największy problem z zanieczyszczeniem powietrza.

A przy okazji przypomina się też o systemie, który burmistrz Londynu zapowiedział już w ubiegłym roku. Sadiq Khan chce, żeby wszystkie ciężarówki zostały sklasyfikowane według stopnia niebezpieczeństwa dla rowerzystów. Im mniejsza będzie widoczność z kabiny, im wyżej ta kabina będzie umiejscowiona, a także im wyższy będzie prześwit pojazdu, tym mniej samochód dostanie gwiazdek. Najgorszym możliwym wynikiem będzie przy tym zero, a najwyższym pięć.

Co dalej? Najpierw Londyn ma nie podpisywać umów z żadnymi firmami, które eksploatują samochody zerogwiazdkowe. Dalej, od stycznia 2020 roku, ciężarówki mające zero gwiazdek otrzymają całkowity zakaz do miasta. Następnie zaś, od roku 2024, do Londynu wjedziemy tylko pojazdami mającymi od trzech do pięciu gwiazdek.

Szacuje się, że w chwili obecnej połowa ciężarówek jeżdżących po Londynie i mających DMC powyżej 12 ton nie zasługuje na ani jedną gwiazdkę. Łącznie jest to aż 35 tys. pojazdów.