Przeładowywanie typowo budowlanych wywrotek to w wielu krajach po prostu norma. Wszyscy o tym doskonale wiedzą, a mimo to pojazdy te pozostają na drogach. Dlatego też grupa ukraińskich aktywistów postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
Wszystko rozegrało się wczoraj rano, w mieście Połtawa na północnym wschodzie Ukrainy. Na jednej z ulic pojawił się wówczas lokalny polityk Siergiej Cherednichenko wraz z grupą przyjaciół. Wspólnie zablokowali oni ruch aż 21 wywrotek, należących do tureckiej firmy Onur i pracujących na lokalnej budowie drogi.
Powód? Jak twierdzi polityk, wywrotki regularnie jeżdżą przeładowane. Ich masy całkowite osiągają nawet 46 ton, podczas gdy część z nich to pojazdy trzyosiowe, o zaledwie 24-tonowym DMC. Dlatego też aktywiści podjęli decyzję o utrudnianiu im ruchu.
Co ciekawe, to nie pierwsza tego typu akcja. Już 29 maja lokalny automobilklub również blokował wywrotki z firmy Onur, domagając się wysłania ich na przymusowe ważenie. Dzień później te same pojazdy zostały też zablokowane przez grupę lokalnych polityków.
Nie zmienia to jednak faktu, że lokalna policja rozkłada ręce. Osoby blokujące pojazdy oskarżane są o zakłócanie ruchu drogowego, a wywrotki ostatecznie kontynuują jazdę. Przy okazji wszystkich wspomnianych blokad wystawiono jedynie cztery mandaty i wszystkie z nich dotyczyły braków w dokumentach.
Firma skutecznie unika też wagowych kontroli. Do tego stopnia, że gdy tylko ciężarówki zatrzymywane są na blokadzie i aktywiści domagają się przejazdu na ważenie, przedstawiciel firmy odbiera kierowcom kluczyki i dokumenty.