„Lohra” na 25-lecie firmy i 10-lecie kierowcy: kabina BigSpace SoloStar po tuningu

Słysząc słowo „lohra” większość osób od razu ma przed oczami bardzo niską kabinę, na której znajduje się dodatkowy podest do przewozu dziewiątego samochodu. Teraz przyjrzymy się jednak zestawowi burzącemu stereotypy, w którym pojedynczy kierowca ma do dyspozycji wysokie nadwozie, płaską podłogę, układ zwany „salonką”, efektowną tapicerkę, liczne dodatki z zakresu komfortu, a przy okazji też szereg modyfikacji zewnętrznych. Mówiąc więc krótko, jest to autotransporter, którego kabiny można pozazdrościć.

Cała historia zaczęła się pod koniec ubiegłego roku, gdy niemiecka firma Suloja Autotransport GmbH odebrała dwie sztuki fabrycznie nowych Mercedesów. Pojazdy te otrzymały rzadko spotykane oznaczenie Actros L 2442, za którym kryje się podwozie 6×2 z lekką osią pchaną, a także 12,8-litrowy silnik w 420-konnym wariancie. Na obu egzemplarzach przewoźnik zażyczył też sobie kabiny typu BigSpace, z niemal najwyższym dachem w ofercie, a jednocześnie z pakietem SoloStar Concept, czyli prawym fotelem w formie wypoczynkowego narożnika. Zwieńczeniem wszystkiego były natomiast zabudowy marki Lohr, pochodzące z nowej serii Performer. Taka konstrukcja pozwala umieścić cztery auta na ciężarówce i cztery kolejne na wyjątkowo nisko zawieszonej przyczepie.

Zdjęcie z odbioru w grudniu 2022 roku:

W czasie modyfikowania:

I już przy pracy:

Podobnie skonfigurowane Actrosy mają być teraz normą w Suloja Autotransport GmbH. Przewoźnik ten kupuje bowiem tylko Mercedesy, a przy tym coraz częściej rezygnuje z transportu dziewięciu aut, zamiast tego zamawiając kierowcom wysokie, bardziej komfortowe kabiny. Niemniej egzemplarz, o którym teraz mówimy, miał być pod kilkoma względami wyjątkowy. Firma postanowiła nim uświetnić 25-lecie swojego istnienia, a jednocześnie wyróżnić kierowcę pracującego w firmie od pełnej dekady. Paweł, bo to o nim tutaj mowa, został więc poproszony o wskazanie tych modyfikacji, które chciałby zobaczyć na swoim zestawie.

W efekcie możemy zobaczyć autotransporter, który już z daleka wyróżnia się między innymi pełnym pakietem orurowania niemieckiej marki LightFix. Zwłaszcza przednia osłona może wzbudzać uznanie swoimi imponującymi rozmiarami, a przy tym posiada homologację, co w przypadku niemieckich kontroli okazuje się szczególnie newralgicznym tematem (co wyjaśniałem w tym artykule). Z myślą o tej homologacji montaż orurowania był wręcz wykonywany w autoryzowanym serwisie Mercedesa. Niestety nie należało to do rozwiązań tanich, ale za to potwierdziło zgodność z normami bezpieczeństwa poprzez specjalny wpis w dowodzie.

Wnętrze kabiny:

W parze z orurowaniem poszło dodatkowe oświetlenie, od początku do końca wykonane w technologii LED. Wszystko zgrało się też z takimi dodatkami, jak chromowane obudowy bocznych kamer, pneumatyczne trąby na dachu, czy polerowane nakładki na felgi. Sama kabina została natomiast utrzymana w kolorze białym, włącznie z osłoną przeciwsłoneczną, czy na przykład obudową dolotu powietrza do silnika. Następnie nałożono na to oklejenie, mówiące o 25-leciu firmy i obejmujące zdjęcie pierwszego Mercedesa w historii floty. Był to model SK 1838, pochodzący z połowy lat 90-tych.

Ostatnim etapem były zmiany wewnętrzne, gdzie postawiono na dodatki polskiej produkcji, z warsztatu Adamos Interior. Tam wykonano między innymi specjalną podłogę kabiny, która na tunelu silnika wyróżnia się podświetlaną gwiazdą Mercedesa. Są też idealnie dopasowane pokrowce na fotele, w tym nawet na wspomniany narożnik. A do tego doszło po prostu bogate wyposażenie fabryczne, ze zwiększonym zakresem regulacji fotela, pełnym zestawem systemów elektronicznych i oczywiście tabletami zamiast klasycznego pulpitu.

Prezentowaną ciężarówkę możecie śledzić na Instagramie: @pablo_trucker_dad