Logistyka zarobiła, ubezpieczenia zarobiły, międzynarodówka straciła

Miniony kwartał bardzo źle zapisał się w pamięci wielu polskich przewoźników. Gwałtowne wzrosty kosztów poszły w parze z niewspółmiernie niskimi stawkami, a także z niedoborem zleceń na rynku. Jak natomiast ten sam okres podsumowuje jedna z największych firm transportowych w Europie? Temu przyjrzymy się na przykładzie węgierskiego Waberersa.

Zacznę tutaj od przypomnienia, że w ostatnich latach Waberer’s wyraźnie zmienił swoją strategię. Firma ograniczyła wykonywanie przerzutów po całej Europie, a jednocześnie zaczęła rozwijać logistykę kontraktową oraz usługi towarzyszące przewozom. Dlatego dzisiaj można zobaczyć, jak poszczególne działy przedsiębiorstwa radzą sobie w transportowym kryzysie.

Logistyka kontraktowa wychodzi z tej sytuacji obronną ręką. Pierwszy kwartał 2024 roku, który właśnie podsumowano w finansowym raporcie, przyniósł w tym dziale 4,6 milion euro zysku (według wyliczeń EBIT). Jest to wynik o 14,8 procenta wyższy niż w pierwszym kwartale roku poprzedniego, wynikający ze sprawnego rozwoju oraz przejęcia na rynku serbskim.

Jeszcze lepiej poradził sobie dział ubezpieczeniowy, będący od kilku lat istotną częścią Waberersa. W tym sektorze pierwszy kwartał przyniósł 5,9 miliona euro zysku (EBIT), o 9,5 procenta więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Również i tutaj wzrost przypisuje się szybkiemu rozwojowi, w tym zwiększeniu liczby klientów o ponad 15 procent.

Na koniec pozostaje nam dział transportu międzynarodowego. Ten negatywnie wyróżnił się na tle pozostałych, gdyż przyniósł w pierwszym kwartale 2 miliony euro straty (EBIT). To jest to bardzo wyraźna zmiana względem roku ubiegłego, gdy transport międzynarodowy jak najbardziej zarabiał, przynosząc firmie 1,8 miliona euro zysku.

Skąd wzięła się ta negatywna sytuacja? Kwartalny raport wskazuje na ogromny wzrost kosztów w transporcie dalekobieżnym, przede wszystkim w zakresie opłat drogowych. Firma mówi też o niedoborze zleceń, który utrudnił wykorzystanie własnej floty. I choć wyniki poprawiło przejęcie spółki specjalizującej się w transporcie intermodalnym, a także pewien zarobek na transportach zlecanych podwykonawcom, nadal nie pozwoliło to całemu działowi wypracować żadnego zysku.