Zdjęcie ma charakter całkowicie przykładowy.
Temperatury oscylujące wokół zera, regularnie występujące opady, a także świąteczne dni z dłuższymi postojami – wszystko to sprzyja osadzaniu się lodu na dachach ciężarówek. W ramach przestrogi postanowiłem więc przygotować mały skrót doniesień na ten temat, które tylko w ciągu ostatnich kilku dni opublikowała niemiecka policja.
1. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku, w niedzielę, 29 stycznia, doszło do zdarzenia na autostradzie A9 pod miejscowością Hof. Krótko po zakończeniu niedzielnego zakazu ruchu, o godzinie 22.45, tafla lodu spadła z zestawu z naczepą i trafiła w przednią szybę osobowego BMW. Kierowca tego ostatniego powiadomił wówczas policję, ta dogoniła wskazaną ciężarówkę, nakazała kierowcy postój do czasu oczyszczenia dachu, a także wszczęła postępowanie z oskarżeniem o… ucieczkę z miejsca wypadku. Za coś takiego w niemieckim sądzie może grozić nie tylko finansowa grzywna, ale także kara pozbawienia wolności na okres do lat trzech.
2. Dzień później, w poniedziałek, 30 stycznia, kilka podobnych zdarzeń odnotowano w okolicach miejscowości Memmingen, gdzie przecinają się autostrady A7 oraz A96. W każdym z przypadków tafla lodu spadła na przednią szybę auta osobowego, nikt nie został przy tym ranny, ale łączna wartość szkód wyniosła kilka tysięcy euro. Kierowców ciężarówek ukarano mandatami o wartości „niskich kwot trzycyfrowych w euro” (tak określiła to sama policja).
3. Kolejne zdarzenie miało miejsce w czwartek, 2 stycznia, około godziny 12. Lód spadł tam z zestawu poruszającego się po autostradzie A92, uszkadzając w ten sposób samochód osobowy. Krótko później, już na pobliskiej trasie B15, ciężarówka została zatrzymana przez patrol policji, który został naprowadzony przez kierowcę uszkodzonego auta. Również i tutaj padły zarzuty ucieczki z miejsca wypadku, a więc sprawa może trafić do sądu i znaleźć tam poważne następstwa. Uargumentowano to faktem, że tuż po zdarzeniu auto osobowe podobno dogoniło ciężarówkę, jego kierowca domagał się zatrzymania na drodze, ale samochód ciężarowy pojechał dalej.
4. Ostatnie zdarzenie również pochodzi z czwartku, 2 stycznia, tym razem z wąskiej drogi powiatowej pod miejscowością Landshut. W tym przypadku sprawa okazała się najpoważniejsza, gdyż lód spadający z ciężarówki przebił przednią szybę auta osobowego i ranił jego kierowcę w twarz. Mężczyzna wymagał po tym zdarzeniu hospitalizacji, natomiast ciężarówkę zatrzymano, stawiając jej kierowcy zarzut uszkodzenia ciała poprzez zaniedbanie w ruchu drogowym. Sąd może nałożyć w takim przypadku karę grzywny lub karę pozbawienia wolności do lat trzech, a ponadto kierowca może tymczasowo stracić swoje uprawnienia.
Wszystkie powyższe informacje pochodzą z komunikatów niemieckiej policji. By natomiast temat był kompletny, przypomnę kilka dodatkowych informacji. Tak, to prawda, że kierowca może ponieść odpowiedzialność karną za poruszanie się po drodze publicznej pojazdem stwarzającym zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Niemniej trzeba też pamiętać, że wchodzenie na dach ciężarówki po drabinie stanowi „pracę na wysokości” lub „prace z ryzykiem upadku”, będąc nie tylko niebezpiecznym, ale też wymagając odpowiednich szkoleń, narzędzi i ubezpieczeń. Niemal żaden kierowca ciężarówki nie jest do czegoś takiego uprawniony i przygotowany. Tym samym dochodzimy do patowej sytuacji, w której kierowca musi oczyścić dach, ale nie bardzo ma jak to zrobić.
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem tego problemu są systemy zapobiegające osadzaniu się lodu lub systemy ułatwiające jego usuwanie. W ciągu ostatnich kilku lat prezentowałem kilka potencjalnych rozwiązań, mianowicie: pneumatyczny rękaw unoszący dach, mechaniczny system unoszący dach, rampy w formie rusztowań, bramownice z ukośnie ustawioną szczotką, czy potężne, podwójne dmuchawy. Problem w tym, że nadal wszystko to należy w europejskim transporcie do rzadkości. Inną opcją mogą być więc narzędzia ręczne, wożone indywidualnie, choć i to rozwiązanie nie jest idealne, z uwagi na ograniczony dostęp do dachu, a w efekcie różną skuteczność. Oto przykłady: skrobaczka na kilkumetrowym wysięgniku, skrobaczka w formie dmuchanej oraz domowej roboty narzędzie z deski i miotły.
Tak to nie powinno wyglądać:
Tak to ewentualnie może wyglądać:
Najlepiej, gdyby wyglądało to tak: