Lód z naczepy spadł na nieoznakowany radiowóz – historia z autostrady A1, jak zawsze bez wyjaśnienia

Wśród lodowo-naczepowych doniesień pojawił się przypadek bardzo szczególny. To nagranie z nieoznakowanego radiowozu, jadącego po autostradzie A1 za samochodem ciężarowym.

Zdarzenie miało miejsce w miniony poniedziałek, około godziny 10. Nieoznakowany radiowóz łódzkiej „drogówki” jechał akurat za Volvem z naczepą, gdy z dachu ciężarówki spadła bryła lodu. Wszystko oczywiście uwieczniło się na nagraniu z wideorejestratora, a następnie zostało opublikowane przez policję w internecie.

36-letni kierowca ciężarówki został ukarany mandatem za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowym. Jego dokładne kwota nie została podana, lecz mogło to być nawet 500 złotych. Ponadto kierowca stwierdził, że naczepa miała zostać przygotowana do trasy przez wyznaczonego w tym celu pracownika firmy. Tak się jednak nie stało, a ostateczną odpowiedzialność za stan pojazdu musiał ponieść kierowca.

Inna sprawa, że to już kolejny komunikat policji na ten temat, w którym w ogóle nie wspomina się o jednej, zasadniczej kwestii – w jaki sposób kierowca miałby sam zadbać o usunięcie lodu, bez narażania się na „pracę na wysokości”? Trzeba bowiem pamiętać, że praca na nieosłoniętej powierzchni, ponad metra nad ziemią, wymaga stosowanego orzeczenia lekarskiego, szkolenia w zakresie BHP, środków ochrony indywidualnej, profesjonalnego nadzoru oraz wyrażenia zgody na podwyższone ryzyko zawodowe.

Źródło filmu: KWP Łódź