Powyżej: nowe Volvo VNL, opisywane tutaj
Amerykański oddział Volvo Trucks zaprezentował 13-litrowy silnik dostosowany do nowych, kalifornijskich norm emisji spalin. Może to być zapowiedź także dla Europy, pokazując w jaki sposób mogą zostać spełnione tutejsze normy emisji spalin Euro 7.
Dotychczas amerykańskie i europejskie normy były w dużej mierze porównywalne. Zwykło się więc przyjmować, że współczesna ciężarówka amerykańska spełniłaby nasze normy Euro 6. Kalifornia postanowiła jednak wyjść przed szereg, wprowadzając teraz własne normy CARB 2024. Nakazują one 75-procentowe ograniczenie emisji tlenków azotu i 50-procentowe zmniejszenie emisji cząstek stałych w okresie 2024-2026. I stąd też najnowsza wersja popularnego silnika D13, którą Volvo Trucks przygotowało właśnie dla Kalifornijczyków.
Liniowy System Oczyszczania spalin:
Główną nowością jest tutaj Liniowy System Oczyszczania Spalin (ang. Linear Exhaust Aftertreatment System), w którym obok siebie zintegrowano cztery różne systemy. Jest to filtr cząstek stałych (DPF), wtrysk płynu AdBlue (SCR), katalizator utleniający (DOC) oraz 48-voltowy układ grzewczy. Ten ostatni, podłączony do własnej baterii oraz dodatkowego, 48-voltowego alternatora, będzie odpowiadał za podwyższenie temperatury spalin, konieczne dla uzyskania pełnej efektywności oczyszczania na zimnym silniku lub w czasie jazdy z lekkimi ładunkami. Co też ważne, wszystkie cztery moduły mają być rozłączalne, by umożliwić osobne serwisowanie.
Samo wykorzystanie w ciężarówce 48-voltowego systemu, z osobną baterią i dodatkowym alternatorem, to już niemała ciekawostka. Dotychczas elementy tego typu znaliśmy bowiem z samochodów osobowych, w wersjach powszechnie zwanych „miękkimi hybrydami” (ang. „mild hybrid”). Tam niewielka bateria pozwala zgasić silnik spalinowy podczas toczenia, oszczędzając w ten sposób paliwo, a jednocześnie utrzymując sprawność najważniejszych systemów. Za to Volvo Trucks postanowiło wykorzystać te podzespoły, by umożliwić wspomniane podgrzewanie spalin bez dodatkowego obciążania głównej instalacji elektrycznej i bez zwiększania zużycia paliwa.
Omawiana jednostka będzie teraz dostępna w kalifornijskich konfiguracjach dwóch modeli – dalekobieżnego Volvo VNL oraz dystrybucyjnego Volvo VNR. Początkowo przewidziano tylko jeden, typowo flotowy wariant osiągów, rozwijający 455 KM. Wracając natomiast do sprawy ze wstępu, przypomnę, że od 2031 roku w Unii Europejskiej ma zostać wprowadzona norma emisji spalin Euro 7. Podobnie jak kalifornijskie CARB 2024, ona również nakaże dalsze ograniczenie emisji tlenów azotu oraz cząstek stałych. Można się więc spodziewać, że za kilka lat podobne, 48-voltowe rozwiązania dotrą także do europejskich ciężarówek.