Limit 3,5 tony podwyższony dzięki SUV-om? Bentley apeluje o zmianę przepisów

Użytkownicy aut dostawczych już od lat narzekają, że 3,5 tony to po prostu za mało. Może się jednak okazać, że bodziec do zmiany nadejdzie z zupełnie innej branży, mianowicie ze świata aut osobowych.

Problem poruszyła ostatnio brytyjska marka Bentley, znana z produkcji samochodów luksusowych. Podążając za obecnymi trendami, firma wprowadza na rynek nową wersję swojego SUV-a, wyróżniającą się zwiększonym rozstawem osi i dodatkowymi miejscami siedzącymi. Wydłużony model Bentayga na pusto będzie ważył około 2500 kilogramów, a jego dopuszczalna masa całkowita wyniesie 3,25 tony. I właśnie tutaj pojawiły się obawy Bentleya, dotyczące dalszego rozwoju tego pojazdu w Europie.

Najbardziej zaawansowane wersje SUV-ów mogą się wkrótce zetknąć z limitem 3,5 tony. Zwłaszcza jeśli trzeba będzie przygotować ich bardziej ekologiczne wersje, jak na przykład ładowana z gniazdka hybryda. Dlatego też Betley zgłosił się do Komisji Europejskiej z zapytaniem o podwyższenie tonażu dopuszczalnego na prawo jazdy kategorii B. I choć sam Bentley zapewne wiele w tym temacie nie zdziała, warto pamiętać, że brytyjska marka należy obecnie do koncernu Volkswagen. Ten może mieć natomiast realny wpływ na unijne normy.

Na koniec chciałbym jeszcze nawiązać do dwóch innych tekstów. Pierwszy z nich wyjaśnia, że 3,5-tonowy limit jest przeżytkiem sprzed sześciu dekad, powstałym w czasach, gdy większość aut dostawczych nie przekraczała nawet 2,5 tony DMC. Samochody były też wtedy znacznie lżejsze, nie posiadając wielu elementów dzisiejszego wyposażenia. Drugi artykuł mówi zaś o zasadach amerykańskich, gdzie podstawowa kategoria prawa jazdy wystarcza nawet dla pojazdów o DMC 11,8 tony. Linki: Skąd wziął się limit 3,5 tony DMC – przepis z lat 60-tych przetrwał z nami do dzisiaj oraz Wrażenia z jazdy Fordem F-650 – ciężarówka za 39 dolarów, na zwykłe prawo jazdy