Liaz 111 świetnie radzi sobie na Dakarze – czeska ciężarówka jest piąta, tuż za białoruskimi MAZ-ami

liaz_dakar_2018

Rajd Dakar 2018, trwający od minionej soboty, przynosi wyjątkowe wiadomości. Jednym z faworytów rajdu okazali się bowiem Białorusini w ciężarówkach marki MAZ, a także klasyczny Liaz 111.

Zaczniemy od 1000-konnego Liaza, należącego do czeskiego zespołu Big Shock Racing. Ta poważnie zmodyfikowana ciężarówka, wyposażona we wzmocniony silniki Iveco, radzi sobie naprawdę doskonale. Po wczorajszym odcinku Liaz znalazł się piątym miejscu klasyfikacji generalnej i tracił do lidera zaledwie godzinę. Jego kierowca Martin Macik, będący przy okazji najmłodszym kierowcą ciężarówki w całej historii Dakaru, szczególnie dobrze poradził sobie na trzecim odcinku. Dojechał on wówczas jako czwarty, ustępując jedynie Iveco Powerstar z zespołu Team De Rooya oraz dwóm Kamazom.

Ciekawa jest też świetna pozycja białoruskich ciężarówek marki MAZ. Po trzech odcinkach, w klasyfikacji generalnej zajmują oni trzecie oraz czwarte miejsce. A kto po trzech dniach prowadzi? Najlepszy jest Nikołajew z fabrycznego zespołu Kamaza, natomiast tuż za nim jedzie Argentyńczyk Federico Villigara z zespołu Team De Rooy. Prowadzi on wspomniane Iveco Powerstar i ustępuje Rosjaninowi o jedynie osiem minut.

maz_dakar_2018