
Przerabianie aut dostawczych na ciągniki, w taki sposób, by maksymalnie wykorzystać możliwości kategorii B+E, właśnie doczekało się nowego pomysłu. Tym razem pochodzi on od polskiej firmy Juzjade.pl, z Radlina w województwie śląskim, która postanowiła stworzyć zestaw z naczepą umożliwiający ekspresowe dojazdy na załadunek.
Zaprezentowany wczoraj projekt, którego wizualizacja powstała na bazie Renault Master, przewiduje ciągnik siodłowy z długą ramą oraz dwuosiową naczepą, wyposażoną w hamulec o elektrycznym lub pneumatycznym sterowaniu. Oba z pojazdów mają być rejestrowane na 3,5 tony, tworząc łącznie 7-tonowy zestaw na kategorię B+E. Z tego około 4 tony mają pozostawać na ładowność, umożliwiając przewóz na przykład bardzo ciężkich aut dostawczych, niemożliwych do zabrania na lekkiej autolawecie lub nawet na lekkim zestawie z przyczepą. Innymi słowy, pod względem legalnych możliwości przewozowych, jest to konkurencja dla 7,5-tonowych autolawet na kategorię C.
Co jest w tym wszystkim najciekawsze, to możliwość wjechania naczepą na ciągnik w trakcie przejazdu na pusto. W tym celu zastosowano specjalny, obniżony podest, umieszczony na tylnym zwisie ciągnika i mieszczący obie naczepowe osie. W takim układzie samochód ma mieścić się w wymaganiach samej tylko kategorii B, podlegając pod limity prędkości dla aut osobowych. I choć tachograf nadal będzie przy tym potrzebny, możliwość swobodnego przekraczania 90 km/h powinna zaoferować dużą oszczędność na czasie.
Jak na razie Juzjade.pl pokazało ten pomysł tylko na komputerowych wizualizacjach. Firma ma już jednak wieloletnie doświadczenie w tworzeniu bardzo ciekawych konfiguracji, w tym także lekkich zestawów z naczepami, więc na prezentację gotowego egzemplarza zapewne nie będzie trzeba długo czekać.
Dodatkowe grafiki znajdziecie poniżej (bezpośredni link tutaj):