Debata w sprawie płacy minimalnej zepchnięta w Parlamencie Europejskim na koniec miesiąca

niemcy_zoll_sluzba_celna_pensja_minimalna

Potwierdzają się pogłoski, że Unia Europejska będzie stała w sprawie płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców coraz bardziej po stronie Niemców. Jak podaje RMF24, ogólna debata w tej sprawie na forum Parlamentu Europejskiego odbędzie się dopiero 25 marca, a nie już w najbliższy poniedziałek 9 marca, jak chcieli tego polscy eurodeputowani rodem z Platformy Obywatelskiej, w Brukseli działający po szyldem europejskiej partii EPP.

W EPP bardzo dużo jest polityków francuskich i niemieckich, których Polakom nie udało się przekonać do nadania całej sprawie szybszego tempa. Zarówno Niemcom, jak i Francuzom po prostu na tym nie zależało, a opóźnieniem sprawy chcieli oni chronić swoje krajowe przepisy. Tymczasem w przypadku Polaków słowo pośpiech wydaje się wręcz zbyt słabe. Mamy bowiem już 5 marca, niemieckie przepisy obejmują kabotaż oraz trasy do Niemiec i z Niemiec od 1 stycznia, a polskie firmy nadal nie do końca wiedzą na czym stoją.

Pozwolę sobie przypomnieć, że Niemcy udzielili już odpowiedzi na pytania i żądania Unii Europejskiej dotyczące płacy minimalnej dla zagranicznych przewoźników. Odpowiedzi te przez najbliższe kilka tygodni będą analizowane przez prawników i dopiero po zakończeniu tego procesu będziemy mogli je poznać.


I jeszcze jedna rzecz – polecam wywiad z Markiem Szemiako, Zastępcą Prezesa Zarządu PKS Gdańsk-Oliwa SA oraz Profesorem Zdzisławem Kordelem, Kierownikiem Katedry Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Gdańskiego, który przygotował „Blog Transportowy”. Pan Szemiako opowiada o całej sprawie z punktu widzenia dużego polskiego przewoźnika, zaś pan Kordel dokonuje interesującej krytyki zachowań polskich przedsiębiorstw, które często działają naprawdę na granicy opłacalności.

Poprzednie teksty na temat płacy minimalnej w Niemczech i we Francji można znaleźć TUTAJ.