„Kurnik? Człowieku, co ty wiesz o kurnikach. Ja to mam dopiero kurnik, większy niż cała szoferka!” – coś takiego mógłby stwierdzić w rozmowie z polskim busiarzem kierowca z brytyjskiej firmy Deane’s Removals. Dlaczego jednak ktoś w ogóle zamówił taką konstrukcję? Aby to wyjaśnić, muszę zacząć od stwierdzenia, że Deane’s Removals to przedsiębiorstwo specjalizujące się w przeprowadzkach, także tych realizowanych na dłuższych dystansach. Z uwagi na to firma potrzebuje więc ciężarówek o możliwie niedługim nadwoziu, wyposażonych w kabiny sypialne dla aż dwóch kierowców, a przy tym dysponujących łatwym dostępem do zabudowy. Czyli dokładnie takich, jak opisywane Iveco.
Z technicznego punktu widzenia jest to Eurocargo o oznaczeniu 140E21. Pod kabiną pracuje więc najmocniejszy wariant zaledwie 4,5-litrowego silnika, rozwijający do 210 KM, a dopuszczalna masa całkowita to nietypowe 14 ton. Jeśli zaś chodzi o zabudowę, to tutaj robi się już naprawdę ciekawie. Po pierwsze, na krótkiej szoferce umiejscowiono „kurnik” z aż dwoma łóżkami, ustawionymi jedno obok drugiego. Dzięki temu nawet podwójna załoga może się tutaj więc wybrać w dłuższą trasę. Po drugie zaś, cała lewa ściana zabudowy jest otwierana, tworząc przy tym naprawdę pokaźną ramę. Oznacza to więc bardzo łatwy załadunek mebli i możliwość pełnego wykorzystania przestrzeni.
Poniżej możecie jeszcze zobaczyć opisywane Iveco w parze ze swoim poprzednikiem. Jest to Iveco Eurocargo pierwszej generacji, pochodzące z 1996 roku. Od nowości pojazd ten przejechał w przeprowadzkowym biznesie aż pół miliona kilometrów.
