Kupili cztery ciężarówki w 2009 roku, teraz zwróci się im 24 proc. ceny wraz z odsetkami

W nawiązaniu do tekstu:

Hiszpański sąd uznał, że ceny 35 tys. ciężarówek zostały zawyżone o średnio 16,35 proc.

Hiszpania zasłynęła już jako kraj, w którym nie ma większych problemów z odszkodowaniami za zmowę cenową producentów ciężarówek. Sam za siebie mówi przykład ze stycznia, gdy prawo do odszkodowania przyznano w przypadku 35 tys. ciężarówek. A tymczasem już pojawiają się kolejne wyroki.

Szczególnie ciekawy jest wyrok, który zapadł w ostatnich dniach w San Sebastian. Tutaj podano bowiem liczne informacje, jak data zakupu, typ pojazdów oraz konkretne odszkodowanie. Mowa zaś o czterech ciężarówkach marki Renault Trucks, zamówionych na początku 2009 roku przez firmę z branży komunalnej. Były to podwozia, które otrzymały później zabudowy do zbiórki odpadów.

Za swoje cztery podwozia firma z San Sebastian zapłaciła łącznie 221 tys. euro. Teraz, po 11 latach, niemal jedna czwarta tej kwoty ma zostać zwrócona. 12 marca sąd wydał bowiem wyrok, że w związku z uczestnictwem producenta w zmowie cenowej, odbiorcy pojazdów należy się 72 560 euro rekompensaty. Co więcej, do tego mają jeszcze dojść odsetki, liczone od samego momentu zakupu pojazdów.

Zasądzony zwrot to aż 24 proc. pierwotnej wartości pojazdów. Jeśli zaś dodamy wspomniane odsetki, będzie to już rekompensata na poziomie 33 procent. Taki wynik może zaskakiwać i jest chyba najwyższym, o jakim dotychczas mówiło się w podobnych sprawach. Jak więc tłumaczą to sami Hiszpanie?

Jak się okazuje, istotne znaczenie miał tutaj rok zakupu pojazdów. Nielegalna zmowa trwała bowiem przez 14 lat, między 1997 a 2011 rokiem. Wychodzi się przy tym z założenia, że z każdym rokiem negatywny wpływ na ceny ciężarówek tylko przybierał na sile. Skoro zaś mowa o samochodach z 2009 roku, czyli dwunastego roku trwania zmowy, poziom zawyżenia kosztów zakupu mógł być już bardzo wysoki.

A na koniec zostaje jeszcze jedna kwestia – czy Renault Trucks odwoła się od tego wyroku? Tego jeszcze nie wiadomo, lecz producent jak najbardziej ma takie prawo. Na odwołanie przysługuje mu 20 dni roboczych, a więc to zrobić jeszcze w drugim tygodniu kwietnia.