Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale gdzieś ktoś musiał ostatnio stwierdzić co następuje: Wiecie co, wydaje mi się, że przejazd naszą autostradą A2 z Nowego Tomyśla do Konina mógłby być trochę droższy. Powinniśmy zrobić podwyżkę cen! I tak też zrobili…
Od 12 stycznia 2015 roku, a konkretnie od godziny 6.00, na popularnej „kulczykówce” z Nowego Tomyśla do Konina będzie obowiązywał nowy cennik. Wzrost cen przewidziano dla pojazdów wszystkich kategorii – za każdy z 50-kilometrowych odcinków drogi auta o DMC do 3,5 tony zapłacą o 1 zł więcej (17 zł), kierowcy dwuosiowych ciężarówek dorzucą 2 zł (29 zł), trzyosiowe pojazdy pojadą za 3 zł drożej (44 zł), natomiast użytkownicy największych normatywnych ciężarówek będą musieli zapłacić o 5 zł więcej (68 zł). Dokładnie 10 zł więcej (170 zł) zostawią na bramkach prowadzący zestawy ponadnormatywne. Pozyskane w ten sposób dodatkowe fundusze mają być przeznaczone na nowe inwestycje, w tym budowę trzeciego pasa na autostradzie wzdłuż Poznania, a także chce się dzięki nim spłacić zadłużenie zaciągnięte na budowę A2.
Wysokość wszystkich tych podwyżek jest raczej symboliczna, choć ich wprowadzenie i tak jest moim zdaniem po prostu skandaliczne. Jak bowiem inaczej nazwać sytuację, kiedy pokonanie 50 kilometrów A2 będzie kosztowało użytkownika auta dostawczego 17 zł, podczas gdy od 2016 roku w Niemczech za około 40 zł będzie mógł on jeździć po wszystkich autostradach przez okrągłe 10 dni!
Wszystkich chcących zdenerwować się jeszcze bardziej zapraszam do zapoznania się z cennikiem winiet dla lekkich pojazdów, które od 2016 roku będą obowiązywały w Niemczech. Artykuł na ich temat czeka TUTAJ.