Kraków zamierza częściowo zastąpić samochody dostawcze rowerami, organizując punkty przeładunkowe

towarowy_rower_holandia

Kiedy pojawiają się informacje o wprowadzaniu przywilejów dla rowerzystów, kosztem utrudnień w ruchu dla pojazdów silnikowych, bardzo częsty, a przy okazji też po prostu logiczny argument brzmi: „to niech rowery wożą dostawy do miasta, zamiast samochodów!”. No cóż, brzmi to oczywiście absurdalnie, choć władze Krakowa postanowiły udowodnić, że takie towarowe rowery jak najbardziej da się w Polsce wprowadzić do eksploatacji, oczywiście w imię ekologicznych wartości. A jak? O tym opowie Wam poniższy komunikat krakowskiego ZIKiT:

– Proponujemy utworzenie w centrum miasta kilku punktów przeładunkowych, w których dostawcy będą mogli zaparkować samochody, przełożyć produkty do roweru towarowego oraz dojechać do Rynku w ciągu pięciu minut – mówi Marcin Wójcik, oficer rowerowy ZIKiT.

Rozwiązanie ma sprawdzić w przypadku mniejszych dostaw (rowery mogą zostać obciążone do 100 kg), ale takich też w obrębie Starego Miasta nie brakuje i zdarzają się częściej. Ważne jest to, że dostawa towaru będzie możliwa o każdej porze.

Wstępną lokalizację punktów przeładunkowych można sprawdzić na TUTAJ. Aktualnie wyznaczonych jest sześć punktów (m.in. w rejonie skrzyżowań: Kopernika i Strzeleckiej, Miodowej i Starowiślnej, Dunin-Wąsowicza i Syrokomli, Plant Dietlowskich, Skarbowej i Krupniczej, Łobzowskiej i Biskupiej oraz Warszawskiej i Ogrodowej). W każdym z tych miejsc powinny zostać zapewnione po dwa miejsca parkingowe dla dostawców (np. wyrysowaniem koperty na ulicy) i dwa rowery towarowe do wypożyczenia.

Początkowo, w ramach pilotażowej akcji, wypożyczenie roweru będzie odbywać się bezpłatnie, ale w następnych latach myślimy o wprowadzeniu niewielkich opłat abonamentowych – dodaje Marcin Wójcik.

Nowatorski pomysł w najbliższych dniach zostanie przedyskutowany na Politechnice Krakowskiej, gdzie jego plusy i minusy omówią eksperci i studenci z Koła Naukowego Systemów Komunikacyjnych. Koszt jego wdrożenia szacuje się na kwotę 100 – 120 tysięcy złotych.

Źródło zdjęcia: flyingdutchman.bike