Kradzieże reflektorów ze Scanii tylko się powtarzają – kilka kolejnych doniesień z A4 w Opolskiem

W nawiązaniu do tekstu:

Złodzieje ukradli z ciężarówki przednie reflektory – przy polskiej autostradzie A4 ma to być coraz większy problem

Kwestia kradzieży przednich reflektorów ze Scanii okazuje naprawdę dużym problemem. Doniesienia z tego tygodnia mówią już o kilku kolejnych przypadkach odnotowanych przy trasie A4.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu ofiarą takiej kradzieży padł Czytelnik Dawid. Jego przednie reflektory skradziono w czasie nocnego postoju na MOP-ie Jankowice Wielkie, nieopodal Brzegu w województwie Opolskim.

Wczoraj z informacją o podobnej sprawie zgłosił się zaś Czytelnik Łukasz. W jego przypadku kradzież miała miejsce w nocy z wtorku na środę, na stacji Lotos pod Krapkowicami. Po raz kolejny złodzieje działali więc przy A4, ledwie 40 kilometrów na wschód od zdarzenia z ubiegłego tygodnia.

Jak się później udało dowiedzieć Łukaszowi, złodzieje działali tej nocy na szerszą skalę. Na parkingach między Krapkowicami a Górną Świętej Anny ukradli reflektory z łącznie pięciu ciężarówek marki Scania. Co też ciekawe, ich łupem padały standardowe lampy H7.

Niestety każdy z tych przypadków oznaczał dla przewoźników kosztowne problemy. Złodzieje mają bowiem zwyczaj odcinać wiązki, a to uniemożliwia szybki montaż nowych świateł. Stąd też takie sceny jak powyższa, odnotowana na kolejnym parkingu przy autostradzie A4. W roli głównej występuje tu czeski zestaw, który po kradzieży reflektorów wymagał holowania.

Swoją drogą, od razu przypomina to sprawę sprzed kilku lat, z Holandii. Wówczas ofiarami kradzieży reflektorów padali właściciele samochód marki Porsche. Gdy natomiast policja rozpracowała te sprawy, okazało się, że lampy trafiły na plantację marihuany. Czyżby więc gdzieś przy A4 też znajdowała się jakaś dużą plantacja?

Tak to robiono w przypadku Porsche: