Kradzież dwóch naczep załadowanych masłem – wartość towaru to 200 tys. dolarów

Cena masła to ostatnio bardzo drażliwy temat. Inflacja oraz wzrost kosztów produkcji wywindowały marketowe ceny do 7 złotych za standardową, 200-gramową kostkę. Eksperci są też przekonani, że rok 2022 przyniesie nam dalsze podwyżki, podobnie jak dalej będziemy się zmagali z inflacją.

Jak się okazuje, ten inflacyjny problem z masłem nie dotyczy tylko Polski, a nawet wykracza poza Europę. Kanadyjskie media poinformował bowiem o wielkim „skoku na masło”, wykonanym przez czterech złodziei na terenie firmy transportowej w stanie Ontario. W tle całego zdarzenia stoi zaś wyraźny wzrost kanadyjskich cen masła, do poziomu blisko 6 dolarów (19 złotych) za typową na tamtejszym rynku, 454-gramową kostkę.

Złodziejom udało się ustalić, że na bazie w miejscowości Trenton stoją dwie naczepy załadowane masłem. Przestępcy wybrali się więc na miejsce w samym środku świąt Bożego Narodzenia, 25 grudnia, około godziny 23. Przyjechali jednym samochodem osobowym, po  czym rozpoczęli akcję od kradzieży dwóch ciągników siodłowych. Gdy już udało się je uruchomić, sprawcy podpięli naczepy z masłem i odjechali z bazy.

26 grudnia rano zauważono kradzież i zgłoszono ją na policję. Wystarczyło zaś poczekać kolejną dobę, do poniedziałku rano, by oba zestawy zostały odnalezione. Ciężarówki porzucono w okolicach Toronto, jakieś 50 kilometrów od miejsca kradzieży, a ich naczepy były już oczywiście opróżnione. Złodzieje zabrali masło o łącznej wartości około 200 tys. dolarów kanadyjskich, co można przeliczyć na ponad 630 tys. złotych.

Policyjne zdjęcie i komunikat: