Zamknięcie polskich granic w związku z koronawirusem to dobra okazja, by pilnować zezwoleń na przewozy międzynarodowe. Gdy bowiem rynek transportowy znajduje się w kryzysie, zagraniczni przewoźnicy zwracają do niechlubnych zwyczajów.
Tylko w miniony czwartek, przy punkcie kontroli sanitarnych w Budzisku, zatrzymano dwa takie przypadki. Jedna rosyjska ciężarówka jechała z Litwy do Hiszpanii, druga z Białorusi do Francji. Obie powinny mieć wypisane zezwolenie dla przewoźników z „krajów trzecich” i obie takiego zezwolenia nie posiadały.
A przy okazji mamy komunikatowy powrót powszechnie znanego, wywodzącego się z Litwy przewoźnika. Białe Volvo z rosyjskich rejestracjach i biała chłodnia z dużym, czerwonym logo to barwy rozpoznawalne chyba w całej Europie.
Oto komunikat WITD BIałystok:
Oba zespoły pojazdów skontrolowano w punkcie sanitarnym w miejscowości Budzisko w czwartek (7 maja). Jeden z przewoźników wykonywał międzynarodowy przewóz 23 500 kg gwoździ z Litwy do Hiszpanii. Właściwego zezwolenia nie posiadał też przewoźnik, którego zestaw przewoził ładunek 22 600 kg desek z Białorusi do Francji.
Wobec zagranicznych przedsiębiorców inspektorzy wszczęli postępowania administracyjne zagrożone karami po 12 tys. zł. Skontrolowane pojazdy trafiły na parking strzeżony. Kontynuowanie przewozów będzie możliwe dopiero po opłaceniu stosowanych kaucji na poczet kar oraz uzyskania właściwych zezwoleń przez przewoźników.
