Kontrola trzeźwości pod koniec niedzielnej pauzy: zbadano 204 kierowców, 14 zatrzymano dokumenty

Ciężki transport na dobre ruszył po świątecznej przerwie. Niemieccy policjanci wrócili więc na parkingi, wznawiając niedzielne kontrole trzeźwości.

W miniony weekend akcję tego typu przeprowadzono przy autostradzie A5, na parkingach Bruchsal Ost oraz Bruchsal West. Tradycyjnie policjanci pojawili się na miejscu w niedzielę wieczorem, tuż przed końcem niedzielnego zakazu ruchu. Kontrole trzeźwości rozpoczęto o godzinie 19 i przyniosły one następujące wyniki.

Spośród 204 sprawdzonych kierowców ciężarówek, 23 wykazało zawartość alkoholu we krwi. W 14 przypadkach alkomat wskazał więcej niż 0,5 promila, a funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu przewozowych dokumentów. W ten sposób chciano się upewnić, że nietrzeźwi kierowcy nie ruszą w trasę zaraz po zakończeniu zakazu.

W poniedziałek policjanci oczywiście wrócili na parking, by dokonać kolejnych kontroli. Po weryfikowaniu ich trzeźwości, kierowcom zwrócono dokumenty i pozwolono na dalszą jazdę. Podkreślę, że nie wiązało się to z żadnymi mandatami, jako że kierowcy nie znajdowali się w ruchu i de facto nie złamali przepisów.

Trzeba też zaznaczyć, że Niemcy nie wspominają tym razem o żadnych osobach, które również w poniedziałek rano nie nadawały się do kierowania. To wyraźna różnica względem kontroli przeprowadzonych w minionych miesiącach. Jak opisywałem bowiem tutaj oraz tutaj, wówczas zdarzało się, że kierowcy „wydmuchiwali” rano niemal pełen promil.

Co też ważne, Niemcy podali, że żaden z kierowców ciężarówek nie odmówił poddania się badaniu. Jak więc widać, choć w internecie kontrole te budzą mnóstwo kontrowersji, przy spotkaniu z niemiecką policją nie ma chętnych do sprzeciwu.

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.