45-stopowy kontener z powyższego zdjęcia właśnie jedzie z jego końca Eurazji na drugi. Jego podróż rozpoczęła się w Szanghaju, od załadowania 22 ton płynów odkażających do rąk. Stamtąd kontener ruszył na zachód, przez sporą część Chin, Rosję, Białoruś oraz Polskę. Ostatecznym miejscem rozładunku jest dopiero Norwegia, a cały ten transport ma odbyć się po drogach.
Norweska firma Prime Cargo tłumaczy, że po prostu musiała zrealizować przewóz w ten sposób. Towarowy transport lotniczy jest obecnie tak drogi, że nie można było z niego skorzystać. Transport kolejowy też nie wchodził w grę, gdyż pociągi nie mogą przewozić ładunków z alkoholem. Transport morski jest natomiast zbyt czasochłonny, by powierzyć mu tak pilnie potrzebny ładunek.
Na wspomnianym zdjęciu widać Scanię należącą do chińskiej firmy transportowej. Ten konkretny pojazd nie dotrze jednak do Europy, gdyż ciągniki oraz naczepy będą po drodze zmieniane. Bardzo możliwe, że do Norwegii ładunek wjedzie na polskich rejestracjach, gdyż Prime Cargo ma u nas swój oddział. Wiadomo też, że towar będzie przewożony przez białorusko-polską granicę w Terespolu.
Do norweskiego Vestby kontener powinien dotrzeć 18 dni po wyjechaniu z Szanghaju. Szacuje się, że przewóz w ten sposób będzie o 80 procent tańszy od transportu lotniczego. Na koniec ładunek płynów dezynfekujących zostanie też rozdzielony, trafiając do 12 różnych klientów. A jeśli wszystko odbędzie się bez problemów, Prime Cargo już zapowiada kolejne transporty o podobnym charakterze.
