Niemieckie Ministerstwo Transportu i Budownictwa opublikowało swoje najnowsze przewidywania dla branży przewozowej. Stanowią one prognozę na najbliższe trzy lata i wymownie odnoszą się do trwającego obecnie kryzysu.
Zacznę od przedstawieniu kilku konkretnych liczb. Jest to łączna objętość drogowych przewozów towarowych na terenie Niemiec, uwzględniających cały ruch krajowy za wyjątkiem kabotażu. Dla okresu 2019-2024 są to faktyczne dane statystyczne natomiast w przypadku lat 2025-2028 wskazano przewidywania na przyszłość.
2019: 3758,7 milionów ton;
2020: 3656,7 milionów ton;
2021: nieuwzględnione w raporcie;
2022: 3642,6 milionów ton;
2023: 3420,5 milionów ton;
2024: 3343,0 milionów ton;
2025: 3332,6 milionów ton;
2028: 3477,9 milionów ton.
Powyższe liczby wyraźnie wskazują, że od roku 2019 branża transportowa zmaga się z bardzo trudnym okresem. Między 2019 a 2024 rokiem objętość drogowych przewozów towarowych nieustannie malała. Dla przykładu, w latach 2022/2023 był to spadek o 6,1 procenta, a w latach 2023/2024 o 2,3 procenta. Rok 2025 prawdopodobnie przyniesie kolejny spadek, tym razem na szczęście minimalny, oszacowany na zaledwie 0,3 procenta. Całą tę negatywną sytuację twórcy raportu tłumaczą kryzysem konsumpcyjnym w społeczeństwie, a także brakiem inwestycji budowlanych.
Co natomiast Niemcy przewidują na nadchodzące trzy lata? Według rządowych ekspertów, ani pod względem konsumpcji, ani w temacie inwestycji budowlanych gorzej już nie będzie. Dlatego zakłada się, że roku 2028 objętość drogowych przewozów towarowych w końcu będzie w Niemczech większa niż obecnie. Zakłada się przy tym około 1,4 procenta wzrostu w stosunku do przewidywań na rok 2025, co w praktyce ma oznaczać powrót do sytuacji przewozowej z 2023 roku.
Źródło informacji: Gleitende Mittelfristprognose für den Güter- und Personenverkehr, Mittelfristprognose Winter 2024/25