W pracy kierowcy człowiek nigdy nie wie kiedy będzie musiał przecierać oczy ze zdziwienia. Przykładem kolejnej nietypowej sytuacji może być poniższy film, który podesłał mi wczoraj Mariusz Kowalczuk (dzięki!). Widzimy tutaj konia, który kilka dni temu biegł drogą krajową nr 10, prowadząc za sobą cały peleton ciężarówek, na szczęście trzymając się „swojego” pasa. Zwierze musiało uciec z pola, tudzież z jakiejś hodowli, czym mogło zrobić krzywdę zarówno sobie, jak i innemu użytkownikowi drogi. Tak jednak się nie stało. Choć nie widać tego na filmie, sytuacją uratował Dariusz, kierowca ciężarówki, który regularnie jeździ konno. Udało mu się wyprzedzić konia, zatrzymać go odpowiednim ustawieniem naczepy i po prostu złapać. Następnie koń został przekazany sąsiadowi jego właściciela. Co za historia!