Przeładowane Renault Mascott to jak człowiek, który oddycha, jak Laguna II 1.9 DCi, która jedzie na lawecie, jak sprzedawca piwa i kukurydzy, który dzielnie maszeruje po plaży w Mielnie – po prostu najzwyklejsza rzecz na świecie. Mimo to nie mogłem powstrzymać się przed zaprezentowaniem kolejnego odcinka drogowej matematyki w postaci 6,5-tonowca o masie 8,3 tony z 5,7-tonowym ładunkiem i homologacją na 3,5 tony. To się właśnie nazywa patoLogistyka. Komunikat napisany przez „krokodyli” czeka poniżej:
W dniu 27 października 2014r. inspektorzy transportu drogowego pełniąc obowiązki służbowe w Choszcznie na drodze wojewódzkiej nr 160 zatrzymali do kontroli drogowej samochód ciężarowy o dopuszczalnej masie całkowitej 3500 kg. Ze względu na podejrzenie przeładownia pojazdu dokonano pomiaru masy pojazdu na legalizowanym punkcie ważenia pojazdów ciężarowych.
Wyniki kontroli wykazały, iż samochód dostawczy przewożący 5 palet ładunku znacznie przekraczał dopuszczalne parametry. Renault Master z zabudową izotermiczną zgodnie z obowiązującymi przepisami mógł przewozić 850 kg ładunku i ważyć maksymalnie 3500 kg, natomiast rzeczywista masa całkowita pojazdu wynosiła aż 8350 kg. Oznacza to przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu o około 138 procent. W związku ze stwierdzonym naruszeniem kierowca został ukarany mandatem karnym, ponadto kierującemu nakazano dokonanie przeładunku przewożonego towaru celem doprowadzenia wagi pojazdu do wartości dopuszczalnych.
Źródło: WITD Szczecin