Najnowszy komunikat WITD Rzeszów opowiada o bułgarskim kierowcy ciężarówki, jeżdżącym w polskiej firmie, zmierzającym do Turcji i korzystającym z magnesu. Popełnione niego przewinienie nie było może jakoś szczególnie ciekawe, ale za to sam inspekcyjny komunikat raczej zaskakuje. Kierowcę przedstawiono bowiem w bardzo pozytywny sposób, a sam inspektor postanowił nawiązać do klasyki polskiej literatury.
Tekst opublikowany przez WITD Rzeszów:
Nocna akcja podkarpackich inspektorów transportu drogowego przyniosła spodziewane i pozytywne rezultaty dla poprawy bezpieczeństwa na drogach. W jednym z przypadków zarówno inspektor jak i kontrolowany kierowca niczym bohaterowie Mickiewiczowskich „Dziadów” prowadzili następujący dialog: Kierowca – „Jużem gotów”. Inspektor – „Daję hasło”. Kierowca – „Buchnęło, zawrzało i zgasło”. A zgasł wyznacznik rzekomego odbioru odpoczynku na wyświetlaczu tachografu. Inspektor – „Tylko żwawo, tylko śmiało”. Kierowca – „Jak kazałeś tak się stało”. Efekt to ujawnienie jazdy na magnesie.
W środę 7 listopada b.r. w późnych godzinach wieczornych inspektorzy z WITD w Rzeszowie, prowadząc rutynowe czynności kontrolne zatrzymali w miejscowości Nienadówka przy DK nr 19 zespół pojazdów, którym polski przewoźnik realizował międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy z naszego kraju do Turcji.
Już od początku kontroli pomiędzy kontrolującym a kierowcą, będącym obywatelem Bułgarii nawiązała się „swoista nić sympatii”. W efekcie prowadzonego dialogu ni stąd ni zowąd nagle kierowca oświadczył, iż ma spory problem ponieważ w momencie zatrzymania do kontroli a właściwie już od 50 minut korzysta z magnesu.
Wobec tak zaskakującego rzeczowego komunikatu i wręcz wzorowej postawie kierowcy (oczywiście w chwili kontroli), krokodylki nie miały większych problemów z finalizacją sprawy. Jej efektem było wszczęcie postępowania administracyjnego wobec przedsiębiorcy i osoby zarządzającej transportem w wyniku stwierdzonych naruszeń na łączną kwotę 12 000 zł.
