Zaczynamy od filmu. Gdyby film ten komuś nie działał, poniżej wklejam wersję alternatywną (dzięki Mariusz!)
Trzeba przyznać, że temu panu jazda samochodem ciężarowym nie wychodziła najlepiej. Trudno się temu jednak dziwić, skoro miał on we krwi prawie 3 promile alkoholu, zaś próba zatrzymania go przez przypadkowych kierowców skończyła się twardym lądowaniem na asfalcie. Poniżej znajdziecie komunikat opublikowany wraz z filmem na www.podlaska.policja.gov.pl:
Dwaj mężczyźni, z których jeden to będący w czasie wolnym od służby policjant z Białegostoku, uniemożliwili dalszą jazdę pijanemu kierowcy ciężarówki, który jechał całą szerokością drogi zmuszając innych kierujących do ucieczki na pobocze. 33-letni obywatel Łotwy, który wypadł zza kierownicy, miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Wczoraj około godziny 14.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Augustowie zaalarmowany został o prawdopodobnie nietrzeźwym kierowcy ciężarówki jadącym w kierunku miasta. Z telefonicznych zgłoszeń wynikało, że siedzący za kierownicą volvo z naczepą mężczyzna jedzie bardzo niebezpiecznie i nie jest w stanie utrzymać prostego toru jazdy. Według relacji zgłaszających kierujący zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu i zmuszał innych uczestników ruchu do ucieczki na pobocze drogi. W kilku przypadkach kierowcy musieli nawet zatrzymywać swoje pojazdy, aby uniknąć czołowego zderzenia z ciężarówką. Na wskazaną trasę natychmiast skierowani zostali policjanci. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce zastali stojące na ulicy Białostockiej volvo i jego leżącego na ziemi kierowcę. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że gdy tir nagle się zatrzymał jadący za nim kierowcy podbiegli do auta i próbowali wyciągnąć mężczyznę zza kierownicy. Wśród nich był także będący akurat w czasie wolnym od służby policjant Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, który pomógł w obezwładnieniu agresywnego kierowcy. Obywatel Łotwy początkowo nie chciał dobrowolnie wysiąść z pojazdu, jednak jak się później okazało był tak pijany, że ostatecznie wypadł z kabiny na jezdnię. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna od razu stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Natomiast samochód został odholowany na parking strzeżony. Teraz postępowaniem 33-latka zajmie się sąd.