Kolejny facebookowy fanpage z kobietą-kierowcą w roli głównej, czyli Dorota, pies Etna i nowe Volvo FH

40tonnet_truck_spotters_ciezarowki_w_polsce_1107

Kolejna młoda kobieta za kierownicą ciężarówki i to dodatkowo Wilnianka mówiąca biegle po polsku, od czasu do czasu zabierająca w trasę psa rasy husky – facebookowy funpage Dorota and Etna Traveling by Truck zapowiada się naprawdę ciekawie. Można śledzić go od bodajże od lipca tego roku, natomiast główną bohaterką jest Dorota Živialo, o której wspominałem już niedawno w artykule 40ton.net i Truck-Spotters.eu prezentują najciekawsze samochody ciężarowe w Polsce – odcinek 12, prezentując powyższe zdjęcie.

Nowe barwy firmy El-Trans, na nowym Volvo FH, dodatkowo z Litwinką za kierownicą. O ile się nie mylę, jest to pochodząca z Wilna, 24-letnia Dorota Živialo, która słynie z jeżdżenia na „podwójnej obsadzie”. Często towarzyszy jej bowiem Etna, wierny psi kompan, który dorobił się nawet własnej tabliczki na szybie.

Dorota ma wykształcenie związane z transportem drogowym, pracowała w biurze firmy przewozowej, a z czasem postanowiła w końcu przesiąść się za kierownicę. Dlaczego? Jak to często była, do największych samochodów jeżdżących po europejskich drogach po prostu przyciągała ją jakaś magiczna siła. Prawo jazdy C+E Dorota zdobyła w wieku 21 lat, a dzisiaj jest już pełnoprawnym kierowcą z trzyletnim doświadczeniem. Budowanie tego ostatniego zaczęło się od jazdy cysterną w litewskiej firmie, następnie pojawił się kilkumiesięczny epizod z własną działalnością gospodarczą i własną ciężarówką, zaś dzisiaj Dorota jeździ już którąś z kolei ciężarówką na polskich rejestracjach. Jest to właśnie Volvo FH, które widzicie powyżej i które coraz częściej pojawia się na Dorota and Etna Traveling by Truck.

A co z Etną? Etna to suczka rasy husky, którą Dorota woziła ciężarówką już jako małego szczeniaka. Dzięki temu Etna szybko przyswoiła kilka zasad życia w kabinie, i nie sprawia dzisiaj w trasie większych problemów. Śpi na tunelu silnika, potrafi sama wskoczyć do kabiny i jest po prostu grzeczna. No chyba, że akurat przychodzi czas gubienia sierści – wówczas sympatyczny husky musi niestety pozostać w domu.